ZUS w pułapce Asseco

ZUS w pułapce Asseco

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ważą się losy dalszej komputeryzacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Podatnicy mogą słono zapłacić za przedłużenie na kolejne 5 lat umowy z firmą Asseco. W przeciwnym razie w bazach danych ubezpieczeniowego molocha zapanuje chaos – podaje „Gazeta Wyborcza”.
Na dotychczasową informatyzację ZUS wyłożył z publicznych pieniędzy w ciągu 13 lat 3 miliardy złotych. W opinii ekspertów, tak koszt jak i warunki umowy były od początku niekorzystne dla ubezpieczyciela. – O tym, czy będziemy przedłużać współpracę z Asseco, zdecyduje audyt. Przeprowadzi go w ciągu kilku tygodni firma doradcza, którą właśnie wyłaniamy w przetargu – mówi dla „Gazety Wyborczej" Dariusz Śpiewak, od jesieni 2009 wiceprezes ZUS do spraw informatyzacji. Umowa została jednak tak napisana, że całością systemu informatycznego firmy administrują pracownicy Asseco i to oni są w wyłącznym posiadaniu kodów źródłowych niezbędnych w funkcjonowaniu sieci. Zmiana administratora wymagałaby od nowych programistów nauczenia się wszystkiego od podstaw, co zajęłoby około roku. W tym czasie w bazach danych ZUS zapanowałby niewyobrażalny chaos.

Zdaniem rozmówców „Gazety" winną tej sytuacji może być Anna Bańkowska, która przed 13 laty jako ówczesna prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zawarła niekorzystną umowę z Prokomem, w której powierzono Prokomowi (obecnie Asseco) nie tylko serwis, ale również wszelkie sprawy modernizacyjne. Ponadto, niektóre kontrowersyjne zapisy zostały zatajone, w wyniku czego przegapiono dobry moment do renegocjacji lub zerwania umowy – informują rozmówcy „Gazety”.

PB, źródło: „Gazeta Wyborcza"