Pawlak: w 2010 roku polskie PKB wzrośnie o 3 procent

Pawlak: w 2010 roku polskie PKB wzrośnie o 3 procent

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. A. Jagielak /Wprost)
Ministerstwo Gospodarki szacuje, że wzrost gospodarczy w 2010 r. wyniesie 3,3-3,4 proc. - powiedział wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.
W najnowszej aktualizacji programu konwergencji (APK) za 2009 rok założono, że dynamika PKB w 2010 r. wyniesie 3 proc.

Aktualizacja programu konwergencji zawiera "dość rozsądne" prognozy dotyczące wzrostu PKB i obniżenia deficytu w najbliższych latach, ale konieczna jest reforma finansów - uważa główny ekonomista PricewatehouseCoopers Witold Orłowski. Zdaniem Orłowskiego założenia przedstawione w programie dotyczące PKB i deficytu są optymistyczne, ale "dość rozsądne". Według niego, jeżeli w gospodarce światowej nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, scenariusz ten może się spełnić.

Ekonomista zwrócił jednak uwagę, że sam wzrost gospodarczy nie wystarczy, aby obniżyć deficyt do 2,9 proc. PKB w 2012 r. - Rozumiem, że resort finansów ma plany konkretnych reform, których my jeszcze nie znamy. Plan Rozwoju i Konsolidacji Finansów 2010-2011 zawiera tylko ogólne założenia, szczegółów nie ujawnia - powiedział. Według niego deficyt można też obniżyć poprzez duże cięcia wydatków publicznych. Oszczędności rzędu około 25-30 mld zł pozwoliłyby obniżyć deficyt o 2 pkt proc. PKB. - Można by je znaleźć, ale nie byłoby to łatwe - uważa Orłowski.

Znacznie krytycznej przedstawiony przez rząd program ocenia były minister finansów Jerzy Osiatyński. Jego zdaniem obniżenie deficytu może wymagać podwyżki podatków. - Dotąd chwaliłem ministra finansów za ostrożne założenia dotyczące PKB w 2010 r. Jednak przyspieszenie do 3 proc. wydaje mi się mało realistyczne. Z kolei wzrost PKB w 2011 r. będzie bardzo zależał od zmian koniunktury w Unii Europejskiej, która z kolei będzie powiązana z koniunkturą w Stanach Zjednoczonych. Wskaźniki podane w Programie Konwergencji wynikają bardziej z myślenia życzeniowego niż wiarygodnej prognozy - powiedział Osiatyński.

Zdaniem byłego ministra finansów, skoro nie będzie znaczącego obniżenia wydatków, to aby zmniejszyć deficyt konieczne by było zwiększenie dochodów. - Ani w Planie Konsolidacji, ani w Programie Konwergencji nie widziałem rozwiązań dotyczących poprawy efektywności opodatkowania. Potrzebne są działania, które uszczelnią przepisy, zwłaszcza dotyczące VAT. Jak to nie wystarczy, rząd będzie musiał podnieść podatki, albo Program Konwergencji się rozsypie - ocenił były minister finansów.

Aktualizacja Programu Konwergencji została przyjęta przez rząd w trybie obiegowym w poniedziałek i tego samego dnia wysłana do Brukseli. Sam program konwergencji jest dokumentem zawierającym ocenę gospodarki pod kątem spełniania kryteriów z Maastricht. Chodzi o pięć warunków, które powinna spełniać gospodarka kraju aspirującego do przystąpienia do strefy euro. Przedstawia m.in. ogólne założenia i cele polityki makroekonomicznej, ocenę bieżącej sytuacji i prognozy, strategię i cele rządu, opis ryzyka.

PAP, arb