NBP broni swoich zysków. „Rząd chce budować wyciągając cegły z fundamentów”

NBP broni swoich zysków. „Rząd chce budować wyciągając cegły z fundamentów”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Trwa spór o 8 miliardów złotych zysków osiągniętych przez NBP w ubiegłym roku. Rząd chciałby, aby bank wypłacił te pieniądze w formie dywidendy – tak aby pomogły one załatać tegoroczną dziurę budżetową. Władze NBP zdecydowanie protestują przeciwko takiej formie ratowania finansów publicznych. - Próba transferu pieniędzy z NBP do budżetu państwa przypomina nieco próbę budowy kolejnego piętra budynku przy użyciu cegieł wyciągniętych z fundamentu – przekonują przedstawiciele banku.
NBP chce, by pieniądze stanowiące zysk banku zostały przeznaczone na zasilenie bankowych rezerw, które mogą być wykorzystywane np. do interwencji na rynku walutowym w przypadku zbyt dużego osłabienia lub wzmocnienia złotówki. – Celowość utworzenia takiej rezerwy najlepiej widoczna była w 2007 r. kiedy to NBP odnotował 12 mld zł. straty z powodu aprecjacji złotego – podkreślają przedstawiciele banku.

Zdaniem NBP rząd sięgając po zysk banku naraża na ryzyko „bezpieczeństwo całego systemu finansowego w Polsce". „Maksymalizowanie kwoty zysku i jej transfer do budżetu państwa to fatalny sygnał dla zagranicznych inwestorów. Takie działania odczytane zostaną jako zmniejszenie bezpieczeństwa całego systemu co w znaczący sposób może mieć wpływ na postrzeganie atrakcyjności Polski jako miejsca do inwestowania. Kusząca perspektywa zmniejszenia deficytu może stać się w efekcie bolesną i kosztowną lekcją w wyniku której na skutek paniki lub choćby zmniejszenia zaufania do kraju Polska będzie musiała o wiele więcej zapłacić za wykup własnych obligacji” – alarmuje NBP w specjalnym oświadczeniu.

Przedstawiciele NBP zwracają również uwagę na to, że jakiekolwiek próby zmian sposobu tworzenia rezerwy banku, które mogłyby ułatwić wytransferowanie zysków do budżetu państwa, naraziłyby polskie władze na oskarżenia o naruszenie prawa. „Zmiany dotyczące roku 2009 dokonywane w ciągu roku 2010-go nosiłyby znamiona kreatywnej
księgowości i były niezgodne z prawem" – w taki sposób NBP komentuje doniesienia prasowe na temat możliwych zmian w przepisach.

arb