200 tys. emigrantów ze Wschodu chcą zatrudnić polskie firmy w tym roku - podaje "Dziennika Gazeta Prawna". To rekord. W zeszłym roku przedsiębiorcy deklarowali chęć przejęcia do pracy 180 tys. sąsiadów zza wschodniej granicy.
Do 23 marca konsulat we Lwowie wydał 17 tys. wiz z prawem do pracy w Polsce. Zainteresowanie takimi wizami jest ogromne. Według Jerzego Zimnego, konsula generalnego we Lwowie, codziennie stara się o nią około 700 pracowników. Ukraińcy chcą tu pracować z prostego powodu: w Polsce zarobią więcej niż u siebie. Polskie firmy chcą zaś ich zatrudniać, bo są tanią siłą roboczą.
Obecność emigrantów często pomaga odzyskać aktywność zawodową. Polskie kobiety np. wynajmują za niewielkie pieniądze Ukrainkę do opieki nad dzieckiem, a same wracają do pracy.
Związki zawodowe nie są przeciwne zatrudnianiu emigrantów, pod warunkiem, że nie będą oni sztucznie zaniżać pensji. - Ukraińcy powinni zarabiać u nas tyle samo co polscy pracownicy na tych samych stanowiskach - mówi Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
Obecność emigrantów często pomaga odzyskać aktywność zawodową. Polskie kobiety np. wynajmują za niewielkie pieniądze Ukrainkę do opieki nad dzieckiem, a same wracają do pracy.
Związki zawodowe nie są przeciwne zatrudnianiu emigrantów, pod warunkiem, że nie będą oni sztucznie zaniżać pensji. - Ukraińcy powinni zarabiać u nas tyle samo co polscy pracownicy na tych samych stanowiskach - mówi Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
"DGP", mm