Głodowe pensje polskich absolwentów

Głodowe pensje polskich absolwentów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polak idzie do pracy przeciętnie w wieku 23 lat a jego pierwsza pensja wynosi zazwyczaj równowartość płacy minimalnej, lub jest nawet odrobinę niższa. Chociaż najwyższe wynagrodzenia są w Warszawie, to jednak ze względu na fakt, że wielu absolwentów otrzymuje minimalne płace, lepiej powodzi się młodym ludziom w Katowicach i Poznaniu.
Aż 90 procent absolwentów w swojej pierwszej pracy nie może liczyć na zarobki równe średniej krajowej (niewiele ponad 3 tysiące złotych brutto) - wynika z analizy, jaką na podstawie danych o wynagrodzeniach zebranych w ZUS przygotował zespół doradców strategicznych premiera Donalda Tuska. – Potem część młodych osób szybko poprawia swój status materialny i po siedmiu latach pracy są w grupie 10 proc. najlepiej zarabiających. Ale wciąż jedna czwarta ma wynagrodzenie zaliczane do najniższego, czyli płacy minimalnej – tłumaczy Michał Boni, szef zespołu doradców.

W ciągu ubiegłego roku bezrobocie zwiększyło się najbardziej właśnie w grupie ludzi młodych. Stopa bezrobocia w grupie osób, które mają mniej niż 24 lata, wynosi ok. 23 proc. wobec 13 proc. dla ogółu populacji.

Prof. Irena Kotowska z SGH zwraca uwagę na to, że z innych badań wynika, iż po kilku latach pracy początkowe różnice wynagrodzeń wśród osób zajmujących podobne stanowiska bez względu na to, czy zaczynały karierę zawodową w latach prosperity czy spowolnienia, wyrównują się. – Ważne, by młodzi ludzie znajdowali pracę – dodaje. - A różnice wynagrodzeń związane są nie tylko z wykształceniem, ale też z branżą – zauważa.

"Rzeczpospolita", arb