"MFW nie zgodzi się na tani gaz dla Ukrainy"

"MFW nie zgodzi się na tani gaz dla Ukrainy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo porozumienia w sprawie cen za rosyjski gaz, który Ukraina dostanie ze zniżką, Międzynarodowy Fundusz Walutowy będzie nalegał na zwyżkę cen płaconych przez ukraińskich odbiorców - napisali analitycy banku Credit Suisse.

W komentarzu zwraca się uwagę, iż nawet przy redukcji ceny za gaz z 360 dolarów za 1000 metrów sześciennych do 304 dolarów i stopniowym wprowadzeniu sugerowanych wcześniej przez rząd podwyżek dla niektórych odbiorców, ukraiński koncern paliwowy Naftohaz będzie wciąż na minusie i rząd w Kijowie nadal będzie musiał go corocznie dofinansowywać kwotą o równowartości około 1 proc. produktu krajowego brutto (czyli ok. 1,3 mld USD). "Sądzimy, iż w ramach reformy ukraińskiego sektora gazowego MFW będzie nadal nalegał na zrównoważenie opłat za gaz i zwyżka cen będzie jednym z warunków nowego programu finansowania wsparcia, uzgodnionego z rządem w Kijowie" - głosi komentarz.

O przedłużeniu terminu dzierżawy baz rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie potencjalnie nawet do 2047 roku analitycy CS napisali, iż będzie to dla Ukraińców "sprawa politycznie kontrowersyjna" i Rosjanie muszą liczyć się z tym, iż przyszły rząd Ukrainy będzie zabiegał o rewizję ustaleń przyjętych w Charkowie w czasie spotkania prezydentów Rosji i Ukrainy. Sugerują zarazem, iż porozumienie nie zostanie zakwestionowane za kadencji prezydenta Wiktora Janukowycza, co daje Rosjanom pięć lat spokoju.

- Rosja najwyraźniej doszła do wniosku, iż nawet 5 lat wytchnienia i odroczenia potrzeby budowy nowej bazy w innym miejscu w regionie Morza Czarnego jest warte ustępstw w handlu gazem - zaznaczyli analitycy. Takie stanowisko Moskwy jest uzasadnione ich zdaniem także w świetle budowy gazociągów omijających terytorium Ukrainy: Nord Stream będzie funkcjonował za pięć lat, zaś perspektywa dla South Stream do tego czasu będzie wyraźniejsza. Tym samym Rosja będzie mniej zależna od ukraińskiego tranzytu.

PAP, arb