300 tysięcy Francuzów manifestowało w obroni emerytur

300 tysięcy Francuzów manifestowało w obroni emerytur

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tysiące ludzi manifestowały na ulicach Francji w pochodach pierwszomajowych. Tegoroczne manifestacje w dniu Święta Pracy przebiegają przede wszystkim pod znakiem obrony systemu emerytalnego, zatrudnienia i płac realnych. Według pierwszych szacunków pierwszomajowe pochody były mniej liczne niż w ubiegłym roku, gdy według różnych danych, manifestowało od blisko pół miliona do 1,2 mln osób. Jak podał największy francuski związek zawodowy CGT, w sobotnich manifestacjach poza stolicą wzięło udział łącznie około 300 tysięcy ludzi.
Po południu ulicami centrum Paryża - z placu Republiki do placu Opery - przeszła główna demonstracja, licząca według związkowców 45 tysięcy ludzi. Do stołecznej manifestacji wezwały dwa największe związki zawodowe - CGT i CFDT. Osobną, mniej liczną manifestację zorganizował rano w stolicy trzeci duży syndykat - FO, który chciał zaznaczyć w ten sposób swoje odmienne od CGT i CFDT stanowisko w licznych kwestiach socjalnych.

Hasła nawołujące do walki z bezrobociem, podwyżki płac realnych, i przede wszystkim - do obrony obecnego systemu emerytalnego widniały na licznych transparentach pochodów. "Sarko, ręce precz od mojej emerytury!" - głosiło jedno z haseł. W paryskim pochodzie wzięło udział wielu ludzi w starszym wieku, były też osoby na wózkach inwalidzkich.

Związkowcy spodziewają się, że sobotnia manifestacja wzmocni pozycję związkowców w ich negocjacjach z rządem, dotyczących generalnej reformy emerytur, która ma być przeprowadzona jeszcze przed końcem bieżącego roku. Reforma ta, jak obawia się wielu Francuzów, może doprowadzić do podniesienia obecnego wieku emerytalnego w tym kraju - 60 lat lub do przedłużenia okresu płacenia składek.

Jak co roku, kontrmanifestację w dniu 1 maja zorganizował w centrum Paryża nacjonalistyczny Front Narodowy (FN). Zgromadziła ona, według różnych danych, od 2 tys. do 8 tys., uczestników. W swojej mowie przed pomnikiem Joanny d'Arc przywódca FN Jean-Marie Le Pen wezwał Francuzów do jedności w obliczu - jak to ujął - "zagrożenia tożsamości narodowej" i skrytykował imigrację jako "rak francuskiej gospodarki". Media przypominają, że było to ostatnie pierwszomajowe wystąpienie Le Pena, gdyż 81-letni lider skrajnej prawicy zapowiedział, że z końcem tego roku zrezygnuje z kierowania partią.

PAP, arb