Ryanair nie chce już latać do Bydgoszczy

Ryanair nie chce już latać do Bydgoszczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Likwidację połączenia Bydgoszczy z Liverpoolem ogłosili przedstawiciele linii Ryanair. Irlandzki przewoźnik domaga się wypłaty zaległych "opłat marketingowych" za loty z Portu Lotniczego Bydgoszcz. - Połączenie z Liverpoolem będzie funkcjonowało do 18 lipca. Jeśli w ciągu dwóch najbliższych tygodni nie otrzymamy pieniędzy, które gwarantują nam zawarte cztery lata temu umowy, zlikwidujemy także pozostałe cztery połączenia lotnicze z lotniskami w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemczech - zapowiedziała Laura McCormack, kierownik ds. sprzedaży i marketingu Ryanair.
Irlandzki przewoźnik, operujący z Bydgoszczy od pięciu lat, podpisał kilka umów z władzami Bydgoszczy o odpłatnym promowaniu Bydgoszczy na swoich stronach internetowych. Był to niezbędny warunek uruchamiania kolejnych połączeń z Portu Lotniczego Bydgoszcz. Gdy ponad rok temu, kontrolny pakiet PLB nabyło austriackie konsorcjum Airport International (AI), władze Bydgoszczy samodzielnie zdecydowały o zredukowaniu przyrzeczonych opłat proporcjonalnie do swego udziału w PLB. Chciały w ten sposób, jak się okazało - bezskutecznie, zmusić pozostałych udziałowców do partycypowania w tych kosztach. W czwartek przedstawicielka Ryanair nie chciała ujawnić, o jaką kwotę wierzytelności ubiega się irlandzki przewoźnik. - Myślę, że łączna kwota za 2009 i 2010 rok, przekroczyła już 5 mln zł - ocenił Krzysztof Wojtkowiak prezes PLB.

Przekazywane dotychczas Ryanairowi "opłaty marketingowe" pochodziły z budżetu Bydgoszczy, ale przewoźnik kieruje wezwania do zapłaty pod adresem Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, ogólnopolskiej fundacji pozarządowej, która od 20 lat zajmuje się przede wszystkim szkoleniami samorządowców. Formalnie to ona jest dłużnikiem, gdyż przepisy unijne nie pozwalają samorządom na bezpośrednie przekazywanie pieniędzy komercyjnemu przewoźnikowi, a ustanowienie FRDL jako pośrednika pozwoliło obejść to prawo.

Czwartkowe ultimatum Ryanaira oburzyło władze Bydgoszczy, które oceniły działania linii jako "próby swego rodzaju medialnego szantażu, co nie jest do przyjęcia w cywilizowanych stosunkach gospodarczych". Jak zapewniono w wydanym w odpowiedzi oświadczeniu: "problem opłat dla Ryanaira zostanie rozwiązany w najbliższym czasie". Pięcioletnia umowa z przewoźnikiem wygasa 30 października i jeśli nie zostanie odnowiona, PLB praktycznie przestanie obsługiwać jakikolwiek ruch rozkładowy. Obecnie samoloty Ryanaira łączą Bydgoszcz z sześcioma zagranicznymi lotniskami: Birmingham, Bristolem, Dublinem, Duesseldorfem, Liverpoolem i Londynem.

Z powodu zadłużenia, miesiąc temu Ryanair zadecydował jednak o zamknięciu w czerwcu połączenia do Bristolu. Do niedawna Bydgoszcz miała także połączenie z Warszawą, ale umowa z obsługującym tę trasę Jet Airem wygasła w kwietniu, a nowy operator - LOT, na razie nie potrafi podać pewnej daty ich wznowienia.

PAP, arb