Za najbardziej zachęcające do zakładania firm w Polsce ankietowani uznali wysokie kwalifikacje naszych pracowników (4,3 pkt na 5 pkt możliwych), oraz członkostwo Polski w Unii Europejskiej (4,4 pkt). Wskazywali też na terminowość płatności, duży popyt wewnętrzny, wysoką jakość szkolnictwa wyższego, dostępność lokalnych dostawców oraz dobrą jakość ich usług. Według badanych, na wizerunek Polski negatywnie wpływa natomiast zła infrastruktura publiczna (np. drogi), która uzyskała tylko 2,4 pkt. W dalszej kolejności wymienili niską efektywność administracji publicznej, nieelastyczne prawo pracy, nadmierne obciążenia podatkowe.
Ankietowani wskazywali, że na zwiększenie atrakcyjności Polski dla inwestorów zagranicznych mogłaby mieć wpływ liberalizacja i stabilizacja prawa gospodarczego (29 wskazań), reforma podatkowa i obniżenie tzw. pozapłacowych kosztów pracy (23 wskazania) oraz rozbudowa infrastruktury (20 wskazań). W porównaniu z 2009 r., w ocenie niemieckich inwestorów, w 2010 r. poprawiła się sytuacja gospodarcza Polski. W ubiegłym roku jako dobrą oceniło ją 8 proc. pytanych przez Izbę, w 2010 r. - 31 proc. Jednocześnie 46 proc. ankietowanych firm odnotowało spadek obrotów. Jednak 60 proc. z nich ma nadzieję na odwrócenie tego trendu. 44 proc. działających w Polsce przedsiębiorców z kapitałem niemieckim lub polsko-niemieckim stwierdziło, że w 2009 r. ich obroty spadły, ale 47 proc. z nich wierzy, że w 2010 r. sytuacja się zmieni. Badane firmy najgorzej oceniły swoją przyszłość jeśli chodzi o eksport. Tylko 24 proc. z nich uważa, że ich eksport wzrośnie, natomiast 8 proc. spodziewa się jego spadku.
54 proc. niemieckich firm dobrze ocenia perspektywy polskiej gospodarki w 2010 r. Według 35 proc. pozostaną one bez zmian, a 11 proc. uważa, że będą gorsze niż w 2009 r. Jeżeli chodzi o kondycję własnych firm, to 52 proc. ankietowanych spodziewa się jej poprawy, 39 proc. stabilizacji, a 9 proc. pogorszenia. 32 proc. uczestników badania wskazało, że w 2010 r. zwiększy w swoich przedsiębiorstwach zatrudnienie, 58 proc., że pozostanie ono na tym samym poziomie co w 2009 r., a 10 proc., że zostanie zmniejszone.
PAP, arb