Ekologiczna podwyżka cen prądu

Ekologiczna podwyżka cen prądu

Dodano:   /  Zmieniono: 
50 mld euro – tyle może kosztować polski przemysł zmniejszenie emisji gazów i pyłów. Efekt? Wzrost cen prądu i ciepła.
Nowa dyrektywa ograniczy o blisko połowę emisję dwutlenku siarki, pyłów oraz tlenku azotu. Głosowanie nad nią odbędzie się w Parlamencie Europejskim za miesiąc. Jeżeli wejdzie w życie, to ograniczenia emisji rozpoczną się w 2016 r. – Dyrektywa sprowadza poziom emisji zanieczyszczeń do tak niskiej wartości, że w wielu przypadkach powinno się budować nowe zakłady w miejsce starych. To większy problemem niż redukcja emisji dwutlenku węgla – powiedział prezes EC Będzin Paweł Orlof. Z projektu wykreślono wszystkie propozycje zmian, na których zależało Polsce. Chodziło o to, żeby kraje mogły przygotowywać plan przejściowy do 2020 r. oraz by zakłady pracujące mniej niż 20 tys. godzin rocznie mogły dostosować się do dyrektywy w 2023 r.

W jaki sposób zmiany wymuszone nową dyrektywa wpłyną na życie Polaków? Jak prognozuje Ministerstwo Środowiska, cena ciepła wzrośnie o ok. 20 proc. Podwyżki, choć już nie tak duże, dotkną także cen prądu. - Przy wyższej cenie za tonę praw do emisji CO2 cena ciepła będzie musiała zostać odpowiednio dostosowana do klienta. Dodatkowo przy rozdzielaniu darmowych praw do emisji CO2 instalacje węglowe powinny mieć własny wskaźnik efektywności, a gazowe – własny. Komisja Europejska przedstawiła inną propozycję. Jeśli Polska nie wygra w tych dwóch kwestiach - inwestycji i wskaźników efektywności, to niekorzystne rozwiązania znacząco wpłyną na wzrost cen ciepła i energii – stwierdził w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" prezes Dalkii Polska Pascal Bonne

"Rzeczpospolita", pas