Ruszają przetargi na ośrodki szkoleniowo-wypoczynkowe i gospodarstwa pomocnicze. Rząd postanowił spełnić swoją obietnice - pierwsze pod młotek pójdą wille w Karpaczu i pod Olsztynem.
Ceny wywoławcze nieruchomości to odpowiednio 4 i 14,6 mln zł. To niebywała okazja - twierdzi Maciej Wiewiór, rzecznik resortu skarbu, które organizuje przetarg. - Niecodziennie można kupić półwysep, czy byłą rezydencję Hermanna Goeringa - dodaje. Karpacka rezydencja to willa w stylu alpejskim, z kolei mazurska nieruchomość składa się z 16 pokoi i mieści się na malowniczym półwyspie.
To dopiero początek "wyprzedaży" W sumie w gestii rządu, kancelarii prezydenta i wojewodów jest ponad 80 podobnych nieruchomości. Budżet dopłaca do ich funkcjonowania, w zeszłym roku dotacja wyniosła ponad 35 mln zł. Jak podkreśla rzecznik resortu finansów Magdalena Kobos w tym samym roku wpłata do państwowej kasy sięgnęła 47,4 mln zł z wygospodarowanych nadwyżek i zysków, a z tytułu podatku dochodowego odprowadziły 21,1 mln zł.
- Państwo powinno się pozbyć tego typu gospodarstw i zakładów, bo to pomoże w realizacji planu oszczędnościowego choćby poprzez zmniejszenie zatrudnienia - wyjaśnia Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC. - Wyjdzie też na dobre samym podmiotom, które będą mogły się starać o klientów na zewnątrz.
Rzeczpospolita, PP