Dzieci do czterech lat mogą jeździć pociągiem za darmo. Później korzystają z 37-procentowej zniżki. Prawo do zniżki musi jednak potwierdzać odpowiedni dokument. Uczniowie powinni posiadać legitymację, a noworodki i dzieci w wieku przedszkolnym... akt urodzenia bądź książeczkę zdrowia.
Jeżeli jedziemy pociągiem z ośmioletnim dzieckiem, które zapomniało zabrać legitymacji - wówczas nie przysługuje mu 37 proc. zniżka. Konduktorzy często powtarzają, że do ulgi uprawnia odpowiedni dokument, a nie wiek. Okazuje się, że takie same zasady dotyczą niemowlaków i przedszkolaków. A ponieważ nie mają one żadnych legitymacji, rodzice powinni mieć ze sobą akt urodzenia bądź książeczkę zdrowia. Ewentualnie dokument od dyrektora przedszkola lub szkoły potwierdzający chodzenie do zerówki.
- Ile dziecko ma lat - z tym zawsze można polemizować - uważa Sławomir Sadowski z biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury i dodaje, że nie jest to kłopotliwy przepis. - Wyjeżdżając z dzieckiem, rodzice zawsze powinni zabierać ze sobą książeczkę zdrowia.
O tym, kto może korzystać ze zniżki przy zakupie biletu mówi ustawa o uprawnieniach do ulgowych przejazdów z 1992 roku. Z kolei dokumenty pozwalające na tańszy przejazd wymienione są w rozporządzeniu ministra infrastruktury z 2002 roku. Rozporządzenie nie precyzuje, jaki dokument powinny mieć noworodki i przedszkolaki. - Jeżeli chcemy z tej ulgi korzystać, to podczas kontroli biletów powinniśmy mieć przy sobie akt urodzenia czy książeczkę zdrowia dziecka - radzi Kamil Migała z biura prasowego PKP Intercity. W przypadku uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych napisane jest wyraźnie, że do 37 proc. ulgi uprawnia wyłącznie legitymacja szkolna.
- O uprawnieniach do ulg decydują dokumenty, a nie wygląd pasażera. Ktoś może wyglądać na 14 lat, a mieć 18, pracować i nie mieć uprawnień do szkolnych ulgowych przejazdów - tłumaczy Migała.
Gazeta Wyborcza, up
- Ile dziecko ma lat - z tym zawsze można polemizować - uważa Sławomir Sadowski z biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury i dodaje, że nie jest to kłopotliwy przepis. - Wyjeżdżając z dzieckiem, rodzice zawsze powinni zabierać ze sobą książeczkę zdrowia.
O tym, kto może korzystać ze zniżki przy zakupie biletu mówi ustawa o uprawnieniach do ulgowych przejazdów z 1992 roku. Z kolei dokumenty pozwalające na tańszy przejazd wymienione są w rozporządzeniu ministra infrastruktury z 2002 roku. Rozporządzenie nie precyzuje, jaki dokument powinny mieć noworodki i przedszkolaki. - Jeżeli chcemy z tej ulgi korzystać, to podczas kontroli biletów powinniśmy mieć przy sobie akt urodzenia czy książeczkę zdrowia dziecka - radzi Kamil Migała z biura prasowego PKP Intercity. W przypadku uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych napisane jest wyraźnie, że do 37 proc. ulgi uprawnia wyłącznie legitymacja szkolna.
- O uprawnieniach do ulg decydują dokumenty, a nie wygląd pasażera. Ktoś może wyglądać na 14 lat, a mieć 18, pracować i nie mieć uprawnień do szkolnych ulgowych przejazdów - tłumaczy Migała.
Gazeta Wyborcza, up