PKP IC: szybkie pociągi będą później

PKP IC: szybkie pociągi będą później

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z powodu problemu z uzyskaniem finansowania inwestycji, PKP Intercity ponownie przełożyło termin przetargu na dostawę 20 szybkich pociągów. To oznacza, że pociągi nie zdążą dojechać do Polski przed Euro 2012.
PKP Intercity musi przesunąć ogłoszenie wartego 400 mln euro przetargu na zakup nowego taboru. Połowa kosztów inwestycji pochodzi z funduszy unijnych. Problem jest z uzyskaniem dofinansowania pochodzącego z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Warunkiem uzyskania pieniędzy jest zapewnienie zwrotu z inwestycji. W tym celu resort finansów zdecydował się podpisać ze spółką PKP Intercity 10 letnią umowę na obsługę tras międzywojewódzkich. Ta kwestia powoduje opóźnienia. — Do ósmego września nie uda się jej podpisać — mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury. — Dokument jest na końcowym etapie przygotowania, w najbliższym czasie zostanie przekazany do uzgodnień międzyresortowych — dodaje.

PKP Intercity nie chce ryzykować. Zaryzykowało PKP Polskie Linie Kolejowe - przetarg na budowę lokalnego centrum sterowania w Działdowie ogłosiło przed decyzją o finansowaniu. Trzy dni przed wygaśnięciem oferty okazało się, że PKP PLK pieniądze otrzyma. Gdyby PKP Intercity zdecydowałoby się na podobny ruch, a decyzja o finansowaniu przyszłaby za późno, to przetarg muisałby być ogłaszany ponownie.

— Pierwsze pociągi zostaną dostarczone najwcześniej za dwa lata - prognozuje Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity. To oznacza, że na Euro 2012 szybkich pociągów nie będzie. Kontrakt na ich dostawę wart jest ok. 1,6 mld zł. Oferty złożyły cztery konsorcja: Alstom Konstal, Ansaldobreda i Newag, Siemens oraz Bombardier z bydgoską Pesą.

ap, "Rzeczpospolita"