Szubski podkreślił, że spółka nie spodziewa się ograniczeń większych niż dla przemysłu. Zapewnił, że klienci, którzy używają gazu do celów grzewczych, dostaną go tyle, ile potrzebują. Powiedział też, że z optymizmem przyjmuje informację, że polsko-rosyjskie rozmowy na temat dostaw gazu odbywają się w dobrym klimacie i będą kontynuowane.
Szef PGNiG poinformował również, że w podziemnych magazynach znajduje się obecnie około 1,3 mld metrów sześc. gazu. Oznacza to, że są one wypełnione w około 85 proc. - Szacujemy, że w 2010 roku minimum, które jest nam potrzebne, to około 1,5 mld metrów sześciennych gazu. Jeżeli zima będzie mroźna, to jest pewnie 1,7 mld metrów sześciennych. W roku 2011 ta ilość jest nieznacznie większa - podkreślił wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński. Dodał, że zarząd PGNiG kontynuuje starania, mające na celu rozpoczęcie dostaw gazu ziemnego przez E.ON Ruhrgas poprzez ukraiński system przesyłowy.
PAP, arb