Pracownicy rumuńskich ministerstw oświaty i zdrowia, a także nauczyciele uczestniczyli w piątek w strajku przeciwko 25-procentowej obniżce płac wprowadzonej przez rząd w lipcu.
W akcji protestacyjnej uczestniczyły setki urzędników Ministerstwa Oświaty i Badań Naukowych, a także pracownicy niektórych regionalnych oddziałów Ministerstwa Zdrowia. Setki nauczycieli nie prowadziły zajęć, a kilkadziesiąt liceów było w ogóle zamkniętych.
Od września trwa w Rumunii fala strajków wywołana oszczędnościowymi posunięciami rządu, wymuszonymi w 2009 roku warunkami kredytu uzyskanego od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W czwartek strajki sparaliżowały działalność administracji podatkowej, której pracownicy protestowali przeciw obniżeniu premii.
W środę około stu pracowników ministerstwa finansów przerwało pracę i pozostało na noc w budynku. Rozmowy z szefem resortu finansów Gheorghe Ialomitianu nie przyniosły rezultatów. Rumunia przyjęła plan oszczędnościowy jako warunek pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Kroki te mają pomóc w zmniejszeniu deficytu publicznego z 7,2 proc. PKB w zeszłym roku do 6,8 proc. w roku bieżącym.
pap, ps