Ceny prądu nas porażą?

Ceny prądu nas porażą?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Firmy energetyczne przygotowują się do podniesienia cen prądu w przyszłym roku. Plany podwyżek cen o 13-22 proc. zostały jednak spowolnione przez Urząd Regulacji Energetyki - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
- Nie widzimy przesłanek, by zatwierdzić tak wysoki wzrost cen energii - mówi Agnieszka Głośniewska z URE. Urząd wezwie sprzedawców do korekty złożonych wniosków, jednak nie oznacza to, że podwyżek nie będzie. Przeciętna polska rodzina płaci za prąd 1200 złotych rocznie. Gdyby URE przyjął proponowane podwyżki, kwota ta wzrosłaby o 120 złotych rocznie. Ceny energii dla odbiorców indywidualnych w Polsce należą do najwyższych w Unii, drożej płacą jedynie Węgrzy. Mniej za prąd płacą natomiast Niemcy, Szwedzi i Brytyjczycy.
 
Zdaniem prof. Janusza Steinhoffa, wzrost cen prądu będzie jedynym sposobem na pozyskanie środków na modernizację infrastruktury. Potrzeby są ogromne. Z powodu wyeksploatowania urządzeń w systemie będzie bardzo szybko ubywać mocy. W ciągu pięciu lat ubytek będzie porównywalny do zamknięcia największej w Polsce Elektrowni Bełchatów i połowy mocy drugiej w kraju Elektrowni Kozienice. - W ciągu najbliższej dekady ceny się podwoją - ostrzega profesor Krzysztof Rybiński. Sytuację pogarsza znikomy import energii do kraju. - Płacimy cenę za wieloletnie zaniechania i brak inwestycji w energetykę - dodaje ekonomista.
 
bb, "Dziennik Gazeta Prawna"