- FUS wykorzystał już całą dotację budżetową na 2010 r., która wynosiła prawie 38 mld zł. Teraz, zgodnie z planem, rozpoczęło się przekazywanie do FUS środków z FRD. W 2010 r. ma to być łączna kwota 7 mld 500 mln zł. Na konto FRD trafiło już ok. 6 mld 500 mln zł i do przekazania zostało jeszcze ok. 1 mld zł, co nastąpi ok. 9-10 listopada - powiedziała Boryczka. Przypomniała też, że minister finansów przewidział udzielenie FUS w 2010 r. nieoprocentowanej pożyczki z budżetu państwa na prawie 5 mld 400 mln zł. - Dzięki temu na koniec roku FUS przestanie mieć jakiekolwiek zadłużenie w bankach - zaznaczyła wiceprezes ZUS. Dodała, że obecnie wynosi ono ok. 1,5 mld zł.
Wiceprezes ZUS zaznaczyła, że przekazanie do FUS części środków zgromadzonych w FRD nie spowoduje większych problemów finansowych w Funduszu, który - co do zasady - ma stanowić zabezpieczenie wypłaty świadczeń emerytalnych i rentowych, np. na wypadek kryzysu demograficznego. 40 proc. dochodów FRD pochodzi z prywatyzacji. Pozostałe to część składki ubezpieczeniowej potrącanej z pensji zatrudnionych. - Na początku 2010 r. na koncie FRD było 9 mld 700 mln zł. Przewidujemy, że na koniec roku, mimo przekazania 7,5 mld zł do FUS, w FRD będzie ponad 11 mld zł - poinformowała Boryczka.
Oceniła, że mimo kryzysu na rynkach finansowych Fundusz okazał się stabilnym zabezpieczeniem środków obecnych i przyszłych emerytów. - Za ostatnie trzy lata FRD ma lepsze wyniki inwestycyjne niż Otwarte Fundusze Emerytalne. Jednostka Funduszu wzrosła w tym czasie o 6,9 proc., podczas gdy najlepsze OFE osiągnęły wynik 4,9 proc. - powiedziała Boryczka. Aktualna liczba emerytów i rencistów otrzymujących świadczenia z FUS to ok. 7 mln 400 tys. osób. Przeciętne świadczenie emerytalno-rentowe wynosi ok. 1 tys. 600 zł. brutto.
zew, PAP