Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zadeklarował, że wierzy w powrót do negocjacji i sukces rozmów w sprawie budżetu Unii Europejskiej na 2011 r. - Uważam, że to nie jest stan zamknięty, jeszcze te negocjacje będą trwały, to ciągle jest stan tymczasowy. Wierzę, że te negocjacje zakończą się sukcesem - powiedział Schetyna.
- Rozmawiałem wczoraj z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem, on był bardzo umiarkowanym optymistą, ale wierzę w jego zdolności negocjacyjne, wierzę w Janusza Lewandowskiego, szefa komisji budżetu, wierzę, że nastąpi powrót do rozmów i dobry finał - podkreślał Schetyna. Marszałek Sejmu zaznaczył jednocześnie, że fundusze unijne są bardzo ważne dla Polski i "nowych krajów" unijnych. - Te pieniądze i porozumienie wszystkich 27 krajów jest nam potrzebne. Nam Polsce, tej nowej części Unii Europejskiej, tej części, która jest beneficjentem środków europejskich. Trzeba naprawdę dużo zrobić i walczyć o to, żeby znaleźć porozumienie w tej kwestii - stwierdził Schetyna.
Pytany jak Polska poradzi sobie jeśli do porozumienia nie dojdzie, Schetyna odparł: - Musimy sobie poradzić. To nie jest tak, że ktoś nam będzie zabierał pieniądze, możemy dostać ich mniej. Ale wolę być - jestem - życiowym optymistą i wierzę tutaj w pozytywny scenariusz - podkreślił marszałek Sejmu.
PAP, arb