Problem emerytur to najpoważniejszy problem ostatniego dziesięciolecia - przekonuje w rozmowie z RMF FM minister pracy Jolanta Fedak. Fedak stwierdza też, że pomysł Michała Boniego, by OFE zamiast części składek otrzymywały od państwa obligacje emerytalne jest "księżycowy".
Fedak uważa, że ubezpieczeni powinni otrzymać wolną rękę w sposobie oszczędzania pieniędzy na emeryturę. - To wymusi efektywność w funduszach emerytalnych - przekonuje. Dobrowolność miałaby polegać na tym, że ubezpieczony wybierałby czy chce korzystać z usług OFE, czy może całą składkę chce skierować do ZUS-u. - Jeżeli OFE są takie dobre to ja nie wiedzę żadnego zagrożenia, żeby mogły być dobrowolne. Klient zawsze wybierze najlepszą dla siebie opcję, on zawsze ma rację na rynku - podkreśla Fedak. I dodaje, że drugim krokiem który trzeba podjąć jest "ustalenie systemu kapitałowego na rozsądnym poziomie". - Bogata Szwecja ustaliła to na poziomie dwóch procent. My przekazujemy do OFE siedem. Tego nie da się po prostu obsłużyć - przekonuje. Zdaniem Fedak sprawa OFE zakończy się rządową zgodą ponieważ "premier chce rozwiązać ten problem". - Rząd ma dużą zdolność dyskutowania, a następnie przyjmowania wspólnego stanowiska - zapewnia minister pracy.
Minister pracy przekonuje również, że ważniejsze od podniesienia wieku emerytalnego jest wprowadzenie bodźców zachęcających ludzi do przechodzenia na emeryturę w wieku ustawowym. - Mamy system zdefiniowanej składki, który wprost zachęca do dłuższej aktywności zawodowej - podkreśla Fedak. Poza tym, jak dodaje minister pracy, najpierw trzeba rozwiązać problem OFE.
Minister pracy przekonuje również, że ważniejsze od podniesienia wieku emerytalnego jest wprowadzenie bodźców zachęcających ludzi do przechodzenia na emeryturę w wieku ustawowym. - Mamy system zdefiniowanej składki, który wprost zachęca do dłuższej aktywności zawodowej - podkreśla Fedak. Poza tym, jak dodaje minister pracy, najpierw trzeba rozwiązać problem OFE.
RMF FM, arb