Premier Donald Tusk uważa, że następujące po sobie w 2011 r. prezydecje Polski i Węgier w UE dadzą szansę "na przełamanie pewnego kryzysu, jeśli chodzi o wspólne stanowisko europejskie dotyczące przyszłości finansowej Europy".
Priorytety polskiej i węgierskiej prezydencji w Unii były jednym z głównych tematów środowych rozmów Tuska z premierem Węgier Wiktorem Orbanem. W styczniu 2011 r. unijną prezydencję przejmą Węgry; w następnym półroczu pracom Unii będzie przewodniczyć Polska.
Tusk ocenił na spotkaniu z dziennikarzami po rozmowach z Orbanem, że "pełne zrozumienie" polsko-węgierskie, w odniesieniu do spraw europejskich, "powinno dobrze rokować Unii Europejskiej, jeśli chodzi o najbliższe kilkanaście miesięcy". - Fakt, że następujące po sobie prezydencje będą prowadzone w tym samym duchu i z takim samym rozumieniem spraw europejskich, daje szanse na przełamanie pewnego kryzysu, jeśli chodzi o wspólne stanowisko europejskie dotyczące przyszłości finansowej Europy - powiedział Tusk.
Zadeklarował, że wraz z premierem Węgier zrobią wszystko, "aby ten najbliższy rok był dla Europy rokiem spokojniejszym i rokiem przełamania turbulencji, które wstrząsają nie tylko Europą, ale i całym światem".
Premier Tusk ocenił, że ważne jest to, by "Europa odzyskała wiarę w to, że tyle, ile wspólnego budżetu, tyle tak naprawdę wspólnej Europy". Jak ocenił, przyszłe rozstrzygnięcia finansowe w UE powinny być adekwatne przede wszystkim do potrzeb polityki spójności. - Nie mamy wątpliwości, że polityka spójności jest jedną z najistotniejszych polityk wspólnej Europy - powiedział Tusk.pap, ps