"Platforma zabełtała nam błękit w głowie"

"Platforma zabełtała nam błękit w głowie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zyta Gilowska (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Katastrofa smoleńska i stan finansów publicznych dokumentują słabość naszego państwa - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" była wicepremier Zyta Gilowska. Gilowska podkreśla, że jeśli chodzi o finanse "sprawy idą w złym kierunku".
- Mam wrażenie, że po wygranych w 2007 r. wyborach zwycięzcy uwierzyli we własną propagandę. Polukrowali różne rachunki, także te przesyłane do Brukseli, pomylili fundamenty gospodarki z potencjałem wzrostu. Po prostu zignorowali fakty - krytykuje rząd PO-PSL Gilowska. Zdaniem byłej minister finansów PO "zabełtała nam błękit w głowie". - Gadali o oszczędnościach i masywnie zwiększali wydatki - wytyka rządzącym była wicepremier. Jej zdaniem "już wiadomo, że budżet się nie spina", a "rząd stosuje różne sztuczki mające na celu przedstawienie obywatelom polakierowanego obrazu rzeczywistości".

Gilowska ostrzega, że "im bardziej rząd stara się stłumić jakieś emocje, z tym większą siłą one wybuchają". - W demokratycznym państwie przytomne władze nie dopuszczają do gromadzenia się nadmiaru pary w kotle - opisuje obrazowo Gilowska. Jej zdaniem rząd powinien "wmontowywać rozmaite wentyle i bezpieczniki", tymczasem ekipa Donalda Tuska "usuwa wentyle i przylutowuje pokrywkę". - Może zawartość kotła jest "na straty"? Ale co z ogniem pod tym kotłem? Dotychczas sam z siebie nie przygasał - zastanawia się była wicepremier.

Na zarzuty ministra Rostowskiego, który twierdzi, że obniżenie składki rentowej było niekorzystne dla dzisiejszego budżetu Gilowska przypomina, iż "głosowali za tym, jak jeden mąż, wszyscy posłowie PO". - Za naszych rządów deficyt sektora finansów publicznych był minimalny, spłaciliśmy awansem niektóre długi przypadające na 2008 r., w momencie przekazywania władzy mieliśmy nadwyżkę budżetową, nasze długi za dwa lata były mniejsze niż długi obecnie rządzących zrobione tylko w 2008 r - przekonuje Gilowska.

"Rzeczpospolita", arb