PiS: Tusk łata dziurę budżetową za pieniądze emerytów

PiS: Tusk łata dziurę budżetową za pieniądze emerytów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Sposób na szukanie pieniędzy, aby załatać deficyt budżetowy, kolejne obietnice premiera - tak politycy PiS oceniają przedstawione przez Donalda Tuska założenia zmian w systemie emerytalnym.
- Ponad rok mamy spektakl na temat reformy emerytalnej i konieczności zmian systemu emerytalnego. Z dzisiejszej propozycji niewiele wynika. Rząd w tej chwili rozpaczliwie szuka możliwości załatania deficytu budżetowego. Chodzi o to, żeby przeżyć rok do wyborów, znaleźć brakujące pieniądze - mówiła o rządowych propozycjach wiceszefowa PiS Beata Szydło. - Wybrano najłatwiejszy sposób. Sięgnięto po raz kolejny do kieszeni Polaków. To nie jest rozwiązanie problemu, tylko odsunięcie go w czasie. Trzeba mówić o kompleksowej zmianie systemu - dodała. Szydło zapowiedziała też, że PiS na początku stycznia złoży w Sejmie projekt ustawy ws. emerytur. PiS chce, aby istniała możliwość wyboru między OFE a ZUS-em. - Chcemy, żeby każdy z nas mógł decydować, jaka ma być jego emerytura i w jakim systemie ma się znajdować - zaznaczyła.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skrytykował przedstawione przez premiera założenie, że z 7,3-proc. składki trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. będzie na indywidualnych kontach osobistych. Szef rządu wyjaśnił, że te 5 proc. nadal będzie w drugim filarze, ale operatorem tych środków będzie ZUS. - To kolejna obietnica premiera Donalda Tuska, że wszystko będzie dobrze. Jeżeli chodzi o schemat podziału składki widać, że celem było to, żeby 5 procent ze składek, które płynęły do OFE, mogło wpłynąć do dziury, jaka jest w ZUS-ie. To łatanie dziury poprzez sięganie do składek, które były zbierane na poczet naszych emerytur - powiedział Błaszczak.

PAP, arb