"Rząd demontuje system emerytalny dla superwypasionej kiełbasy wyborczej"

"Rząd demontuje system emerytalny dla superwypasionej kiełbasy wyborczej"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd demontuje system emerytalny, by doraźnie łatać dziurę budżetową - tak szefowa klubu Polska Jest Najważniejsza Joanna Kluzik-Rostkowska oceniła przedstawione przez premiera Donalda Tuska założenia zmian w systemie emerytalnym. Według rządowej propozycji z 7,3-proc. składki trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. będzie na indywidualnych kontach osobistych zarządzanych przez ZUS.
- Dla mnie to jest demontaż systemu bez żadnych pozytywnych długofalowych skutków - podkreśliła Kluzik-Rostkowska. Dodała, że jedynym efektem krótkoterminowym tej propozycji jest załatanie przez rząd dziury budżetowej i zyskanie przez budżet w przyszłym roku 12 mld zł, a w 2012 roku - 16 mld zł.

Kluzik-Rostkowska oceniła, że rząd zamiast obniżać deficyt sięga po "łatwe pieniądze". - Czy rząd jest mi w stanie zagwarantować, że mimo iż w przyszłym roku, dzięki swojemu zabiegowi, dostanie ekstra 12 mld zł, a w 2012 roku 16 mld zł, będzie starał się obniżać deficyt? Czy rząd tym sposobem kupuje sobie tylko święty spokój? - pytała szefowa PJN. Dodała, że jej obawa jest związana także z tym, że ten rząd w 2011 roku będzie przygotowywał budżet na rok 2012. - Nie wiadomo, czy będzie rządził, ale budżet będzie przygotowywał. Będzie to czas wyborczy, 16 mld zł to bardzo duża suma, którą można potraktować jako "superwypasioną kiełbasę wyborczą". Niech mi rząd da gwarancję, że mając te 16 mld zł przesypanych z OFE do ZUS-u, nie będzie miał takiej pokusy myślenia o tym w kategoriach, że skoro ma te miliardy więcej, to w okresie przedwyborczym poszaleje - powiedziała Kluzik-Rostkowska.

Szefowa klubu PJN przypomniała, że jej ugrupowanie zaproponowało w ostatnich dniach m.in. likwidację obowiązkowej składki emerytalnej do OFE oraz podniesienie do 14,22 proc. obowiązkowej składki do ZUS. PJN opowiedział się też za wprowadzeniem dobrowolności wpłat na Otwarte Fundusze Emerytalne oraz wprowadzeniem ulgi podatkowej - ok. 600 zł rocznie - dla osób oszczędzających w OFE lub IKE (Indywidualne Konto Emerytalne). - Jeżeli rząd już zdecydował się na demontaż systemu, to uważamy, że byłoby lepiej, gdyby te pieniądze zostały oddane Polakom, a nie przejedzone przez budżet państwa, usypiając w ten sposób sumienie rządu, który powinien mieć od dawna zaplanowane bardzo poważne działania na rzecz obniżenia deficytu - podkreśliła szefowa PJN.

PAP, arb