Rząd informuje zdawkowo
Szef SLD dodał, że tak krótki czas, jaki na debatę w sprawie zmian w systemie emerytalnym przeznaczył rząd, "jest absolutnie nie do przyjęcia". - Będziemy wnioskowali, aby była bardzo dobrze przygotowana przez rząd debata na temat tego, co z naszymi emeryturami i jak mamy naprawiać finanse publiczne, ale przede wszystkim, jak mamy spoglądać w przyszłość. Dzisiaj te informacje, które napływają z rządu, od poszczególnych ministrów, są albo zdawkowe, albo odwoływane - uważa lider Sojuszu.
Guz ocenił, że rząd "mataczy w sprawach zabezpieczenia emerytalnego". - Rząd bawi się naszymi składkami odłożonymi na zabezpieczenie emerytalne, nie uwzględnia naszych opinii wypracowanych w dialogu społecznym, dlatego zwracamy się do posłów, aby zadbali o to, by w pośpiechu nie była przygotowywana kolejna ustawa, która wprowadza zamęt i niepokój wśród ubezpieczonych - zaznaczył szef OPZZ.
Zaprotestują, jeśli rząd nie posłucha
- Zwracamy się o to, by przeanalizowano raz jeszcze nasze propozycje, by jeśli brakuje środków na zabezpieczenie emerytalne, wprowadzono sprawiedliwy system składkowy - dodał Guz. Podkreślił, że związkowcy z OPZZ nie chcą pozwolić na to, "by raz jeszcze posłużono się środkami Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i łatano nimi dziurę budżetową". Zapowiedział, że jeśli rząd "nie posłucha po raz kolejny i posłowie nie wyciągną wniosków z opinii związkowców, wówczas ci wezwą do akcji protestacyjnych.
Chwałka ocenił, że nie na miejscu jest "mataczenie i bawienie się środkami przyszłych emerytów tylko po to, żeby przyszłoroczny budżet miał wynik pozytywny". Lider FZZ wymienił też zastrzeżenia, jakie jego związek ma do planowanych zmian. - Nie możemy się zgodzić na brak dziedziczenia, że składki powinny być odprowadzane po to, żeby emerytom żyło się lepiej a nie po to, żeby praktycznie OFE miały więcej zysków wśród zarządzających - mówił Chwałka.
Według propozycji zmian przedstawionych pod koniec grudnia przez premiera Donalda Tuska, z 7,3-proc. składki trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. będzie kierowane na indywidualne konta emerytalne, pozostające w II filarze, ale operatorem tych funduszy będzie ZUS. Do tej pory środki gromadzone w OFE podlegały dziedziczeniu. Nie wiadomo, jak ta kwestia zostanie rozwiązana po 1 kwietnia.
zew, PAP