System solidarny, bo wspólny
Szef BCC postuluje, by zunifikować system ubezpieczeń społecznych, odbierając poszczególnym grupom ubezpieczonych przywileje. - W imię solidarności społecznej, którą tak szermujemy, powinniśmy wszyscy płacić takie same podatki i takie same stawki ubezpieczeniowe. A tak nie jest - ubolewa. Zdaniem Goliszewskiego, fundusz ubezpieczeń społecznych można by wesprzeć wpływami z prywatyzacji. Państwo ma w spółkach Skarbu Państwa udziały warte 150 mld zł. Dlaczego ich nie sprzeda? - Rząd chce trzymać rękę na przedsiębiorstwach państwowych, z których ma pieniądze i w których ma stanowiska dla polityków - tłumaczy szef BCC.
Nie trzeba było brać PSL
Jak rząd może zreformować system ubezpieczeń, w tym KRUS, jeśli PSL jest przeciwne reformie? - To nie trzeba było brać za koalicjanta PSL. Platforma może się dogadać z SLD - mówi Goliszewski. - Mam nadzieję, że Sojusz zmierza w kierunku Partii Pracy - dodaje, krytykując jednocześnie pomysł SLD na wprowadzenie podatku bankowego. - Wszystkie straty, które z tego podatku będą ponosić, banki odbiją sobie na obywatelach. Wściekłość będzie skierowana przeciwko SLD - przewiduje.
Biznes odwraca się od PO
Zdaniem Goliszewskiego, świat biznesu odwraca się od Platformy. - Biznes jest zawiedziony. Miała być obniżka podatków, jest podwyżka VAT, biurokracja miała być mniejsza, a jest większa; miało być jedno okienko, są tylko kłopoty; sądy miały pracować znacznie szybciej, a nie pracują - wylicza Goliszewski. - I jeżeli później na billboardach widzi się "Nie robimy polityki – budujemy mosty", to na litość boską, to jest ubliżanie inteligencji ludziom - dodaje.
Czy w tej sytuacji przedsiębiorcy poprą w wyborach SLD? - Biznes będzie głosował na tych, którzy przedstawią jakiś sensowny program - prognozuje Marek Goliszewski.
zew, Radio Zet