Biznes wzywa Białoruś, by tworzyła warunki do rozwoju

Biznes wzywa Białoruś, by tworzyła warunki do rozwoju

Dodano:   /  Zmieniono: 
sxc
Białoruscy przedsiębiorcy wezwali w środę państwo, by tworzyło warunki do rozwoju przedsiębiorczości i pomogło zwiększać udział małego i średniego biznesu w krajowej gospodarce. Mówili o tym na 12. Zgromadzeniu Kręgów Biznesowych, które odbyło się w Mińsku.
Podczas spotkania, które gromadzi stowarzyszenia przedsiębiorców z  całego kraju, padały zarzuty wobec urzędników. Mówiono o gigantycznych grzywnach za naruszenia podatkowe, o tym, że kontrolerzy mają odgórne plany nakładania grzywien i ich powody często są formalne. Przedsiębiorcy skarżyli się też na specyficzne traktowanie własności prywatnej i potrzebę gwarancji własności, system podatkowy, drogie kredyty. Wytykali urzędnikom niechęć. - Polityka w naszym państwie jest taka: sam nie wezmę i drugiemu nie dam - mówił Stanisłau Murzin, szef firmy Denta-M.

Na Białorusi działa obecnie ponad 86 tys. podmiotów małego biznesu, a jego wkład do budżetu kraju wyniósł w 2010 roku 21 proc. - wskazał szef stołecznego Związku Przedsiębiorców i  Pracodawców (MSSPiP) Uładzimir Kariahin. Podkreślił, że rośnie liczba podmiotów małego biznesu, podobnie -  indywidualnych przedsiębiorców. Jednak potrzebne jest nowe ustawodawstwo, realne partnerstwo między władzą a biznesem, swobodne kształtowanie cen i równe warunki - mówił.

Zdaniem ekonomisty Leanida Zaiki Białoruś obecnie potrzebuje nie  prywatyzacji i wejścia kapitału zagranicznego, ale zwiększenia do 50 proc. udziału prywatnego biznesu w jej gospodarce. Rozwiązaniem wielu problemów ekonomicznych może być, jego zdaniem, przeniesienie części decyzji na mały i średni biznes.

Na Białorusi zmieniają się też warunki dla przedsiębiorców wraz z  tworzeniem Unii Celnej wspólnie z Rosją i Kazachstanem. Białoruś ma  najwyższe wśród tych krajów podatki: VAT, socjalny i od dochodu, więc biznes może odejść z niej do  Kazachstanu - mówił Alaksandr Kalinin z Białoruskiego Związku Przedsiębiorców. Biznesmeni wiążą nadzieję z prezydencką dyrektywą nr 4 dotyczącą liberalizacji gospodarki, podpisaną przez Alaksandra Łukaszenkę 31 grudnia zeszłego roku. Wiceminister gospodarki Andrej Tur powiedział, że plan działań w związku z dyrektywą jest zatwierdzony przez Radę Ministrów, ale do 4 kwietnia wciąż można do niego zgłaszać propozycje.

Uładzimir Kariahin podkreślał, że zgromadzenie, które przyjęło w środę rezolucję pt. "Czas na konkretne działania", jest formą dialogu biznesu z władzą. Na sali i wśród mówców byli przedstawiciele ministerstw, Najwyższego Sądu Gospodarczego, Państwowej Komisji Kontroli. W spotkaniu uczestniczyło ponad 300 osób, reprezentujących 44 stowarzyszenia przedsiębiorców ze wszystkich regionów Białorusi oraz branż.

Przedsiębiorcy wybrali też najlepsze miasto do prowadzenia biznesu na Białorusi: wśród miast z ponad 50 tys. mieszkańców zwyciężył Połock, a poniżej 50 tys. - Oszmiana.

pap, ps