"Solidarność" ostrzegła Platiniego przed Biedronką

"Solidarność" ostrzegła Platiniego przed Biedronką

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Duda (fot. FORUM)
Prezes Europejskiej Federacji Piłkarskiej Michel Platini zadeklarował, że podczas swojej wizyty w Polsce będzie "uczulał" polskich partnerów UEFA na to, by w przyszłości "z większą stanowczością" dobierali sponsorów. To następstwo styczniowej prośby Solidarności. Przewodniczący związku Piotr Duda listownie poprosił wtedy Platiniego o reakcję w sprawie zwolnień kilkudziesięciu zrzeszonych w Solidarności pracowników sklepów sieci Biedronka, które należą do oficjalnego sponsora polskiej reprezentacji, firmy Jeronimo Martins.
Rzecznik związku Wojciech Gumułka poinformował, że Duda rozmawiał o tej sprawie z Platinim podczas spotkania w siedzibie UEFA w szwajcarskim Nyon. - Wiem, jak duże znaczenie dla UEFA ma zwrot fair play. My też chcemy, by w sprawach pracowniczych w Polsce grano fair. W niektórych firmach zaangażowanych we wspieranie futbolu w Polsce dochodzi jednak do dyskryminowania związków zawodowych - mówił Duda. Wyjaśnił, że dysponuje oświadczeniami związkowców z Jeronimo Martins, z którymi pod koniec 2010 roku nie przedłużono umów o pracę z powodu przynależności do Solidarności. - Chcemy, by sponsorzy wspierali polski futbol, ale nie na ludzkiej krzywdzie - zaznaczył Duda. Według Gumułki, Platini opowiedział się za "poszukiwaniem społecznych rozwiązań w każdym miejscu", zaznaczył jednak, że jako szef UEFA musiałby mieć znacznie większą władzę, by rozwiązać ten konkretny problem.

Platnini poinformował, że w tym tygodniu spotka się z polskim ministrem sportu Adamem Gierszem i podczas rozmów z nim poruszy temat firmy Jeronimo Martins. Choć podpisane już kontrakty sponsorskie nie będą zrywane, Platini zamierza "uczulać" na to, by polscy partnerzy Federacji "z większą stanowczością" dobierali sponsorów.

W reakcji na styczniowy list Solidarności do Platiniego, firma Jeronimo Martins zastrzegła m.in., że działa zgodnie z prawem, a zwalnianie pracowników nie miało miejsca. Sprawa dotyczyła bowiem osób zatrudnionych na czas określony, którym wygasały umowy. "W takiej sytuacji zarówno pracownik, jak i pracodawca mogą nie podejmować decyzji o zawarciu nowej umowy" - wyjaśniała spółka.

PAP, arb