Protestujące pielęgniarki nocowały w Sejmie

Protestujące pielęgniarki nocowały w Sejmie

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
19 przedstawicielek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych nadal okupuje sejmową galerię. Protest trwa od czwartku, dotychczasowe negocjacje z minister zdrowia Ewą Kopacz nie przyniosły porozumienia.
OZZPiP informuje, że w sobotę około godz. 11 zespół negocjacyjny ma spotkać się z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną.  Marszałek potwierdził, że jest umówiony z minister zdrowia Ewą Kopacz i z pielęgniarkami, "żeby spróbować jakoś wyjść z tego impasu". - Szkoda mi jest, bo to rzeczywiście jest niekomfortowe funkcjonowanie, takie mieszkanie na galerii. Ale takie życie - dodał Schetyna.

- Zamierzamy nadal przebywać na galerii, chociaż warunki są trudne. Protestuje 19 pielęgniarek. Straż Marszałkowska nie stwarza nam żadnych przeszkód. Zespół negocjacyjny będzie prowadził dziś kolejne rozmowy - powiedziała Lilianna Pietrowska z OZZPiP.

Pielęgniarki siedzą na sejmowej galerii dla publiczności oraz w sali Wszechnicy Sejmowej, gdzie zazwyczaj odbywają się wykłady dla odwiedzających Sejm wycieczek. OZZPiP protestuje przeciwko zapisowi z uchwalonej w piątek przez Sejm ustawy o działalności leczniczej, który umożliwia ich zatrudnianie w szpitalach na podstawie kontraktów. Uważają, że taka forma zatrudnienia spowoduje zwiększenie godzin pracy, a tym samym obniży jakość świadczeń zdrowotnych i bezpieczeństwo pacjentów. Zdaniem OZZPiP kontrakty są niekorzystne, bo nie dają m.in. prawa do urlopu. Pielęgniarki podkreślają także, że dyrektorzy szpitali, szukając oszczędności, wymuszają taką formę zatrudnienia.

Obecnie pielęgniarki mogą m.in. prowadzić praktykę medyczną w miejscu wezwania, czyli np. przyjeżdżać do pacjentów. Muszą wcześniej zarejestrować działalność gospodarczą i wtedy mogą podpisywać kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pielęgniarki podkreślają, że dyrektorzy szpitali obchodzą istniejące prawo i - uznając szpital za miejsce wezwania - podpisują z pielęgniarkami kontrakty.

zew, PAP