Rosja proponuje Europie i Japonii zamianę gazową

Rosja proponuje Europie i Japonii zamianę gazową

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. mat. prasowe premiera Rosji) 
Premier Rosji Władimir Putin zaproponował zwiększenie dostaw gazu ziemnego do Europy rurociągami, dzięki czemu - jak zauważył - do Japonii mogłaby trafić część gaz skroplonego (LNG), przeznaczonego dla krajów Unii Europejskiej.
- Taka globalna operacja wymienna między Rosją i UE może stanowić realną, pilną pomoc dla Japonii, zapewniając w ciągu miesiąca dostawy ponad 1 mln ton LNG (ok. 1,5 mld metrów sześciennych gazu ziemnego - red.) - oświadczył Putin w Jużnosachalińsku, ośrodku administracyjnym wyspy Sachalin, podczas narady poświęconej perspektywom zwiększenia wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej w tym regionie.

Japonia dostanie, co miała dostać Europa

- W ciągu 100 dni do Europy może być dostarczone na wymianę dodatkowo 6 mld metrów sześciennych gazu rurociągowego, dzięki czemu Japonia mogłaby otrzymać 4 mln ton LNG - dodał szef rządu Rosji. - Jeśli potrzebna jest natychmiastowa pomoc, to możemy porozumieć się w sprawie takiego wariantu rozwoju wydarzeń. Mogłyby to być skoordynowane z naszymi europejskimi partnerami działania - oznajmił Putin. Poinformował też, że Gazprom choćby dzisiaj może zwiększyć dostawy gazu ziemnego do Europy rurociągami o 60 mln metrów sześciennych na dobę, co odpowiada 40 tys. ton gazu skroplonego.

"Możemy to zrobić razem"

Rzecznik prasowy rosyjskiego premiera Dmitrij Pieskow przekazał, że inicjatywa Putina nie była jeszcze omawiana z UE. Według niego, konsultacje w tej sprawie odbędą się w najbliższym czasie. Pieskow podał także, iż ze stroną japońską oferta ta również nie była jeszcze konsultowana. - Jest to to, co Rosja może zrobić realnie; co możemy zrobić razem - oświadczył rzecznik Putina. Moskwa już wcześniej zaproponowała Tokio zwiększenie dostaw gazu i węgla, a także przerzucenie do Japonii kabla energetycznego. Na to ostatnie potrzeba jednak około półtora roku.

Gazprom może przyspieszyć

Wiceprezes Gazpromu Aleksandr Ananienkow poinformował podczas sobotniej narady, że jego koncern może rozpocząć wydobycie gazu ze złoża kirińskiego na Morzu Ochockim w ramach projektu Sachalin-3 już w drugim kwartale 2012 roku. Dotychczas planowano, że pierwszy gaz popłynie stamtąd w 2014 roku. Złoże to szacowane jest na około 136 mld metrów sześc. gazu. Zdaniem Ananienkowa, Gazprom będzie mógł wydobywać z niego 4-4,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazprom realizuje tam także projekt Sachalin-2, w ramach którego w miejscowości Prigorodnoje na brzegu zatoki Aniwa, na południu wyspy, od lutego 2009 roku działa fabryka LNG. Jest ona obliczona na wytwarzanie 9,6 mln ton skroplonego gazu rocznie. Surowiec ten został już zakontraktowany na 20 lub 25 lat przez koncerny paliwowe z Japonii, Korei Południowej i USA.

Operatorem projektu Sachalin-2 jest spółka Sakhalin Energy, nad którą kontrolę w kwietniu 2007 roku przy pomocy władz Rosji przejął Gazprom (50 proc. plus jedna akcja). Pozostałe udziały należą do brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell (27,5 proc.) oraz japońskich Mitsui (12,5 proc.) i Mitsubishi (10 proc.). W ramach innego projektu - Sachalin-1 - z szelfu wyspy wydobywana jest ropa naftowa. W skład konsorcjum będącego operatorem tego projektu oprócz Rosnieftu wchodzą amerykański Exxon Mobil, indyjski ONGC Videsh Ltd. i japońska spółka Sodeco.

Skutki będą długofalowe

Minister energetyki Rosji Siergiej Szmatko oznajmił w piątek, że sytuacja w Japonii "wymaga wnikliwej analizy w kontekście perspektyw rozwoju energetyki Dalekiego Wschodu". - To, co się tam dzieje, będzie mieć charakter długofalowy i wpłynie co najmniej na regionalny, a być może także na globalny bilans energetyczny - ocenił.

zew, PAP