"Niech Boni porozmawia z pielęgniarkami. Tu potrzeba zawodowca"

"Niech Boni porozmawia z pielęgniarkami. Tu potrzeba zawodowca"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Boni (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Politycy SLD zaproponowali, by negocjacji z protestującymi w Sejmie pielęgniarkami podjął się szef doradców premiera Michał Boni. Z takim postulatem - jak poinformowali - zwrócili się do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny. Wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Elżbieta Streker-Dembińska oceniła, że dotychczasowe mediacje między pielęgniarkami a rządem zakończyły się "klęską".

- Klęskę poniosły te rozmowy, które toczyła pani minister Kopacz z pielęgniarkami. Jest taki moment, kiedy trzeba poprosić o pomoc zawodowych mediatorów. Trzeba poprosić ludzi, którzy rozpoczną debatę między nie zgadzającymi się ze sobą stronami i przyczynią się do zamknięcia trudnego problemu - podkreśliła posłanka Sojuszu. Jej zdaniem spór między pielęgniarkami a rządem jest do rozwiązania. - Wystarczy tylko dobry mediator, który potrafi złagodzić stanowiska obu stron - przekonywała Streker-Dembińska.

Według niej, idealnym mediatorem byłby tutaj szef doradców premiera minister Michał Boni. Dlatego - zaznaczyła - wystąpiła do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, by ten zwrócił się "swoimi kanałami" do osób, które mogłyby podjąć się takiej mediacji. - Mam nadzieję, że dzień dzisiejszy jest ostatnim dniem tego strajku i że dzisiaj będziemy mogli powiedzieć, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jest chyba juz najwyższy czas, aby ten tygodniowy protest zamknąć - podkreśliła posłanka SLD.

Od zeszłego tygodnia sejmową galerię okupuje dziewięć przedstawicielek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) - dla pięciu z nich jest to trzeci dzień protestu głodowego. Pielęgniarki domagają się zakazu zatrudniania ich na oddziałach szpitalnych na podstawie kontraktów. W ocenie Ministerstwa Zdrowia, takie ograniczenie byłoby niezgodne z konstytucją. Przedstawicielki związku przedstawiły natomiast opinię prawną mówiącą, że byłoby to zgodne z ustawą zasadniczą.

PAP, arb