10 milionów złotych za nazwanie Stadionu Narodowego

10 milionów złotych za nazwanie Stadionu Narodowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Giersz (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Ja muszę zadbać o to, żeby Stadion Narodowy zarobił na siebie, żebyśmy nie musieli z budżetu dopłacać do jego utrzymania. Prawa do nazwy są jednym z elementów biznes planu - tak minister sportu Adam Giersz odpowiada na pytanie, czy jest zwolennikiem sprzedaży nazwy Stadionu Narodowego. - Jeżeli uzyskamy dobrą cenę, to nazwa sponsora będzie łączyła się z nazwą Stadionu Narodowego - dodaje minister w rozmowie z RMF FM.
Minister tłumaczy, że komercyjne traktowanie nazwy obiektu, na którym odbywają się imprezy rozrywkowe, nie jest niewłaściwe. - To nie jest miejsce szczególnej pamięci - podkreśla Giersz odrzucając sugestie, że stadion powinien nosić imię Jana Pawła II lub np. Lecha Kaczyńskiego. A ile będzie musiał wydać sponsor, który zechce połączyć nazwę swojej firmy z nazwą Stadionu Narodowego? - Zobaczymy jakie będzie zainteresowanie, to jest największa arena w Polsce - odpowiada wymijająco minister. Dopytywany przyznaje, że gdyby sponsor płacił 10 milionów złotych rocznie "miałby szanse na nazwanie stadionu".

Giersz wypowiada się również na temat ewentualnych starań o organizację Igrzysk Olimpijskich w Polsce. - To byłby teoretycznie następny krok po Euro 2012, ale inicjatorem zawsze jest miasto. Czekamy przede wszystkim na inicjatywę miasta - podkreśla. Dodaje jednak, że na Olimpiadę w Polsce będziemy musieli jeszcze poczekać. Jak długo? Minister sportu mówi o 2030 roku.

RMF FM, arb