Premier podkreślił, że poszukiwanie w Polsce surowców, np. gazu łupkowego, wpisuje się w całą strategię dywersyfikacji dostaw energii, nie tylko w naszym kraju, ale w całej Europie. Dodał, że surowce są też bronią polityczną, dlatego Polska powinna - jego zdaniem - być jak najbardziej niezależna od zewnętrznych dostaw. - Trzeba wykorzystać każdą szansę na znalezienie nowych źródeł - podkreślił premier. - Będę angażował się osobiście, jako premier polskiego rządu, w optymalizację warunków poszukiwań, logistyki i biznesu gazowego, związanego z wydobyciem gazu łupkowego - zadeklarował.
Wcześniej prezes PKN Orlen Jacek Krawiec mówił, że zasoby gazu łupkowego mogą fundamentalnie zmienić rynek surowca w Polsce i Europie. - Potrzeba uzyskania gazu z łupków jest tym bardziej ważna dla Europy, gdzie konsumpcja zwiększy się w najbliższych latach o 90 mld m. sześc. rocznie, natomiast produkcja w Europie spadnie o ponad 100 mld m. sześc., czyli Europa stanie się jeszcze bardziej uzależniona od importu, jeśli nie nastąpi wydobycie gazu łupkowego - podkreślił Krawiec.Koncesje na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego ma w Polsce ponad 20 firm. Obejmują ponad 50 tys. km kw., głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie. Pierwsze wiercenia wykonało PGNiG w Markowoli na Lubelszczyźnie - gazu tam nie znaleziono. W lutym ślady gazu znaleziono w odwiercie BNK koło Ustki.
PAP, arb