UE: Polska łamie prawo regulując ceny energii

UE: Polska łamie prawo regulując ceny energii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wikipedia 
Komisja Europejska upomniała Polskę, że obecny sposób regulacji cen dla odbiorców końcowych energii nie spełnia wymogów europejskiego prawa i utrudnia konsumentom dostęp do najlepszej oferty na rynku.
Komisja Europejska ogłosiła 255 decyzji w sprawie naruszania unijnego prawa przez kraje UE. 11 spraw skierowała do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Wśród nich nie znalazły się sprawy dotyczące Polski, jednak Polska została upomniana m.in. w kwestii regulowania cen dla odbiorców energii. "Komisja Europejska wzywa Włochy, Polskę i Rumunię, żeby dostosowały swoje przepisy dotyczące regulowanych cen energii dla odbiorców końcowych do zasad unijnych. Unijne prawo przewiduje, że ceny powinny być wyznaczane głównie przez popyt i podaż. Ceny dla odbiorców końcowych wyznaczane przez państwo utrudniają wejście na rynek i dlatego pozbawiają konsumentów i firmy prawa do wyboru najlepszej usługi na rynku" - czytamy w stanowisku Komisji.

W Polsce ceny dla odbiorców indywidualnych energii elektrycznej oraz dla odbiorców gazu zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki. Komisja poinformowała, że zdecydowała się wysłać m.in. Polsce tzw. uzasadnioną opinię i zaznaczyła, że jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie spełni jej postulatów, może skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Rzeczniczka KE ds. energii Marlene Holzner powiedział, że w długim okresie brak regulacji i wolna konkurencja na rynku energetycznym mogą obniżyć ceny. - Więcej konkurencji to zawsze niższe ceny, choć na rynku energetycznym nie jest to takie łatwe m.in. ze względu na duże opodatkowanie - powiedziała Holzner. Pytana jak kształtuje się cena energii w Polsce, powiedziała, że cena za 100 kilowatogodzin w Polsce jest niższa niż średnia UE (14 euro wobec 16 euro), z czego podatek w Polsce to 3 euro. - Jednak regulowane ceny we Włoszech są wyższe niż średnia unijna, ponadto w Niemczech aż jedna trzecia ceny to podatek - wskazała Holzner.

PAP, arb