UE znalazła pieniądze dla polskich powodzian

UE znalazła pieniądze dla polskich powodzian

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Parlament Europejski poparł przyznanie 182,4 mln euro z Funduszu Solidarności jako rekompensatę skutków powodzi dla sześciu krajów, w tym 105,5 mln dla Polski. - To już ostateczny stempel, należy w końcu wypłacić te środki - zapewnił komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. Za przyznaniem środków dla powodzian głosowało 647 posłów, 17 było przeciw, a pięciu się wstrzymało.
- Bardzo się cieszę, że ponad 182 mln euro wreszcie trafi do sześciu poszkodowanych krajów. Mam nadzieję, że Rada i Komisja Europejska przychylą się do apelu PE i sfinansują środki na Fundusz Solidarności z nadwyżki budżetu UE z 2010 - powiedziała sprawozdawczyni PE ds. budżetu za rok 2011 Sidonia Jędrzejewska z PO. Chodzi o wypłatę 182 mln euro, w tym 105 mln euro dla Polski, z Funduszu Solidarności na pokrycie szkód spowodowanych zeszłorocznymi powodziami w Europie Środkowo-Wschodniej. Rekompensata - choć formalnie przyznana przez Komisję Europejską już w ubiegłym roku - blokowana była dotychczas przez kilku ministrów finansów, którzy sprzeciwili się zaproponowanemu przez KE najprostszemu sposobowi pozyskania pieniędzy na pokrycie strat - przez zwiększenie składek państw w 2011 roku. Jako powód wskazywali na kryzys, który zmusza do cięć budżetowych.

Po miesiącach negocjacji, węgierska prezydencja znalazła wyjście z tej patowej sytuacji i zaproponowała, by środki pochodziły z tzw. negatywnej rezerwy z 2011 roku, polegającej na zadłużaniu budżetu UE na maksymalnie 200 mln euro. Kwota, która zostanie wykorzystana w ramach tej rezerwy, musi zostać pokryta pod koniec danego roku środkami z niewykorzystanych linii budżetowych, ponieważ budżet UE nie może mieć deficytu. - Zgodziliśmy się na rezerwę negatywną, tylko jako na rozwiązanie pragmatyczne, bo należy w końcu dostarczyć te pieniądze, po tylu procedurach i miesiącach - powiedział Lewandowski. - Nie ma powodów, by były dalsze opóźnienia, trzeba te pieniądze wypłacić; to już jest ostateczny stempel - zapewnił.

Na dotychczasowych opóźnieniach w uruchomieniu Funduszu Solidarności nie stracą poszkodowani powodzianie, bo budżet Polski i tak już wydał te środki na pokrycie szkód spowodowanych powodziami. 105 mln euro z budżetu UE będzie zwrotem zaledwie części kosztów, które już poniósł budżet państwa. Straty, jakie spowodował żywioł w maju i czerwcu 2010 roku, szacowano na ponad 2,9 mld euro.

PAP, arb