Kraiński wyjaśnił, że "rozpoczęła się procedura likwidacji firmy; teraz zakład może być sprzedany, a uzyskane pieniądze przeznaczone na spłatę długów, co pewnie będzie się wiązać z redukcją zatrudnienia".
Sąd ustanowił też syndyka masy upadłościowej stoczni; została nim Magdalena Smółka. Wynagrodzenia dla załogi będą wypłacane z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych. Za luty i marzec załoga otrzymała pensje w ratach i w późniejszym terminie. Przewodniczący Rady Pracowników stoczni Tadeusz Szymelfenig poinformował, że na spotkaniu syndyk zapewniła przedstawicieli spółki, iż "produkcja w zakładzie będzie kontynuowana, a jeżeli stocznia odzyska płynność finansową, to sąd może przywrócić opcję upadłości ugodowej; wtedy stocznia będzie mogła prowadzić działalność gospodarczą w upadłości".
Od grudnia 2009 r. stocznia Marynarki Wojennej znajduje się w stanie upadłości układowej. W 2010 roku zwolniono ok. 200 osób, teraz pracuje 1068 osób. W kwietniu ok. 200 zatrudnionych ma otrzymać wypowiedzenia; kolejne 200 w następnych miesiącach. Zakład ma ponad 800 wierzycieli. Nie jest podawana do publicznej wiadomości kwota całkowitego zadłużenia.pap, ps