USA: przymusowy urlop dla 800 tysięcy urzędników?

USA: przymusowy urlop dla 800 tysięcy urzędników?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Impas w Kongresie oznacza, że może zabraknąć pieniędzy na wypłaty dla urzędników (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Zdaniem obserwatorów wzrosło ryzyko częściowego wstrzymania prac rządu federalnego z związku z przeciągającym się sporem w Kongresie USA między Demokratami a Republikanami na temat budżetu na resztę tego roku podatkowego, kończącego się 30 września. - Wydaje się, że zmierzamy w tym kierunku - mówił o ewentualności wstrzymania pracy administracji przywódca demokratycznej większości w Senacie Harry Reid.
Reid podkreślił, że jeżeli do tego dojdzie, winę za to poniosą Republikanie. Nalegają oni bowiem, by w ustawie budżetowej znalazły się zapisy niezwiązane z budżetem, jak ograniczenie dostępu do aborcji. - Sprawy takie nie mają miejsca w ustawie o budżecie - oświadczył Reid.

Dzień wcześniej senator spotkał się republikańskim przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem i z prezydentem Barackiem Obamą. Wszyscy trzej w wypowiedziach dla mediów wyrazili ostrożny optymizm co do możliwości porozumienia. Następnego dnia jednak Reid zmienił ton. Głównym punktem sporu jest skala proponowanych redukcji wydatków budżetowych. Wpływowi w  Partii Republikańskiej politycy prawicowej Tea Party forsują radykalne cięcia, na które nie chcą się zgodzić Demokraci. Jeżeli do 8 kwietnia nie dojdzie do kompromisu, 800 000 pracowników federalnych będzie musiało udać się na przymusowy bezpłatny urlop. Podobna sytuacja miała miejsce w grudniu 1995 r. Urlopowani pracownicy otrzymali potem należne wynagrodzenia. Tym razem - jak alarmują zrzeszające ich związki zawodowe - nie jest to pewne. Aby odsunąć taką groźbę, Republikanie wnieśli projekt kolejnego prowizorium budżetowego, które obowiązywałoby przez dwa tygodnie. Prezydent Obama zapowiedział jednak, że je zawetuje. Projekt nie ma też szans w Senacie, gdzie większość posiadają Demokraci.

Skutki ewentualnego "zamknięcia rządu" odczują przede wszystkim mieszkańcy Waszyngtonu i turyści przybywający tam licznie na początku kwietnia w  związku z kwitnieniem wiśni, główną atrakcją turystyczną stolicy USA. Zamknięte będą muzea i biblioteki publiczne i niektóre urzędy, jak wydział transportu samochodowego. Przedłużające się bezpłatne urlopy mogą pogłębić trudności gospodarcze kraju, prowadząc do ograniczenia wydatków konsumentów.

PAP, arb