PIP wykrył mniej nieprawidłowości płacowych

PIP wykrył mniej nieprawidłowości płacowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
W I kwartale tego roku liczba przypadków niewypłacenia w terminie wynagrodzeń była o 36 proc. niższa niż w tym samym okresie 2010 roku. Kwota niewypłaconych świadczeń spadła o 40 proc. z 55,3 mln zł do 33 mln zł - wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy.
Jak powiedział główny inspektor pracy Tadeusz Zając, największy spadek wykrytych nieprawidłowości nastąpił w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Szczecinie – o ok. 87 proc., natomiast w pięciu inspektoratach liczba ta wzrosła: w Bydgoszczy, Kielcach, Łodzi, Olsztynie i Rzeszowie.

PIP odnotowała także spadek liczby pracodawców, u których ujawniono naruszenia przepisów w sferze świadczeń przysługujących za pracę – z 5,4 tys. do 5,1 tys. O jedną czwartą (z 200 do 153) spadła też liczba skarg dotyczących zwolnień z przyczyn niedotyczących pracowników. Tendencję spadkową odnotowano też w przypadku skarg dotyczących niewypłacenia pensji – z 3 tys. do 2,4 tys.

Na wtorkowej konferencji przedstawiono także dane dotyczące zaległości płacowych w 2010 r. Wynika z nich, że pracownikom najwięcej zalegali przedsiębiorcy prowadzący działalność w branży przetwórstwa przemysłowego (112 mln zł), budownictwa (17 mln zł), natomiast najmniej w  branży wytwarzania energii (14,4 tys. zł).

Największe kwoty zaległości w przeliczeniu na jednego pracownika PIP odnotowała w branżach: informacja i komunikacja – średnio 5,7 tys. zł, edukacja – 4,2 tys. zł, górnictwo i wydobywanie – 4 tys. zł. Dla  porównania, w budownictwie zaległości te wyniosły około 1,7 tys. zł na  osobę, w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej – 687 zł, a w  administracji publicznej 133 zł.

zew, PAP