Włodzimierz Czarzasty ocieniając rząd Donalda Tuska krytycznie odniósł się do jego działań w zakresie reformowania państwa. Uważa on, że Rada Ministrów nie radzi sobie z problemami, a podejmowane działania są jedynie doraźnymi działaniami. - To nie jest dobry sposób myślenia o państwie i obywatelach, państwo powinno te problemy rozwiązać. Trzeba leczyć zapaść, a nie ograniczać możliwość działania obywateli - mówi.
- Moim zdaniem rząd zapomniał do czego służy państwo i komu powinno ono służyć. Obywatele nie tylko mają obowiązek płacenia podatków, ale też dla nich coś trzeba zrobić – atakował ekipę rządzącą przewodniczący Stowarzyszenia Ordynacka. Jako przykład negatywnych dla obywateli działań podał zamykanie stadionów z powodu chuliganów, które porównał do zamykania linii kolejowych przez spóźniające się pociągi czy ograniczenie możliwości studiowania na kilku kierunkach.
Następnym zarzutem skierowanym pod adresem rządu jest niedostateczne informowanie obywateli o działaniach podejmowanych przez administracje państwową. Zdaniem Włodzimierza Czarzastego w taki właśnie sposób przyjęto ustawę o OFE, a obecnie trwają prace nad budżetem na rok 2012. - Rząd nie powinien obywatela okłamywać, trzeba mówić jasno i precyzyjnie, a nie mydlić oczy – tłumaczył polityk lewicy.
Pytany o coraz mocniejszą pozycję SLD na polskiej scenie parlamentarnej wyraził zadowolenie z tego powodu i nazwał jedyną lewicową partię w Sejmie „rosnącą trzecią siłą polityczną" w kraju. Zaznaczył jednak, że SLD nie może odcinać się od przeszłości i swojego etosu. - Lewica powinna mówić o wszystkich sprawach, o których do tej pory nie mówiła i nie zapominać o swoich hasłach.
ML, Polskie Radio
Następnym zarzutem skierowanym pod adresem rządu jest niedostateczne informowanie obywateli o działaniach podejmowanych przez administracje państwową. Zdaniem Włodzimierza Czarzastego w taki właśnie sposób przyjęto ustawę o OFE, a obecnie trwają prace nad budżetem na rok 2012. - Rząd nie powinien obywatela okłamywać, trzeba mówić jasno i precyzyjnie, a nie mydlić oczy – tłumaczył polityk lewicy.
Pytany o coraz mocniejszą pozycję SLD na polskiej scenie parlamentarnej wyraził zadowolenie z tego powodu i nazwał jedyną lewicową partię w Sejmie „rosnącą trzecią siłą polityczną" w kraju. Zaznaczył jednak, że SLD nie może odcinać się od przeszłości i swojego etosu. - Lewica powinna mówić o wszystkich sprawach, o których do tej pory nie mówiła i nie zapominać o swoich hasłach.
ML, Polskie Radio