Polacy przestaną się zapożyczać?

Polacy przestaną się zapożyczać?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Polacy coraz gorzej oceniają swoją przyszłość finansową. W efekcie popyt na kredyty może się zmniejszyć. To źle wróży sprzedaży aut oraz mieszkań - wynika z badania Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych i Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH.
Biorąc pod uwagę spadek Barometru Consumer Finance w drugim kwartale 2011 r. (do 66,7 pkt z 69,7 pkt w I kw.) oraz informacje docierające z rynku kredytowego, wydaje się, że dynamika kredytu dla gospodarstw domowych, która od około roku utrzymuje się w przedziale 10-15 proc., będzie co najwyżej podtrzymana. Raczej nie należy spodziewać się powrotu do naturalnej dla polskiego rynku dynamiki w okolicach 20 proc. - wskazali przedstawiciele Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych oraz Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH, którzy przygotowali wskaźnik barometru. Podkreślili oni, że obecnie wzrost rynku kredytowego jest w głównej mierze wynikiem wzrostów obserwowanych w segmencie kredytów mieszkaniowych (przyrosty roczne ok. 17 proc.), a segment kredytów konsumpcyjnych przechodzi załamanie przy obserwowanej ujemnej dynamice.

Autorzy badania stwierdzili, że taka sytuacja jest spowodowana m.in implementacją rekomendacji T, która znalazła odbicie w zaostrzonej polityce banków wobec gospodarstw domowych. - Ma to związek z wprowadzaniem nowych rekomendacji rynku finansowego, które znacząco ograniczają gospodarstwom domowym możliwość zaciągania zobowiązań na rynku kredytowym. W efekcie prognozy dotyczące zakupu dóbr trwałych też zdecydowanie się obniżyły - ocenił Piotr Białowolski z IRG SHG. Białowolski dodał, że na decyzję negatywnie wpływają też prognozy dotyczące stóp procentowych. - Spodziewamy się wzrostu stóp procentowych, to też będzie utrudniało gospodarstwom domowym zaciąganie kredytów, bo stopy procentowe ustalane przez Narodowy Bank Polski przekładają się na oprocentowanie kredytów - tłumaczył. W efekcie - jak wynika z badania - gospodarstwa domowe w drugim kwartale 2011 r. o wiele rzadziej wskazują na możliwość zwiększenia zakupów, m.in. samochodów i mieszkań, niż miało to miejsce jeszcze rok temu.

- Gospodarstwa domowe oceniając obecną sytuację finansową wskazują, że jest ona dobra. Natomiast ich prognozy nie są już tak optymistyczne - podsumował Białowolski.

PAP, arb