Reforma systemu emerytur mundurowych ma prowadzić m.in. do wydłużenia aktywności zawodowej służb podległych MSWiA i żołnierzy. Nad szczegółami planowanych zmian od grudnia 2010 r. pracuje rządowo-związkowy zespół pod przewodnictwem szefa doradców premiera Michała Boniego. Minister zapowiedział, że jeśli dojdzie do porozumienia ze związkowcami, to szybko przygotowany zostanie projekt ustawy emerytalnej dla służb mundurowych.
Dotychczas strony porozumiały się jedynie, że nowe zasady mają objąć osoby wstępujące do służby. Pozostali będą mogli wybrać między starym a nowym systemem. Na początku prac zespołu ustalono, że reforma wejdzie w życie 1 stycznia 2012 r. Nie wiadomo jednak, czy zmiany uda się wprowadzić w tym terminie ze względu na jesienne wybory parlamentarne. W tej sprawie związkowcy chcą się spotkać z premierem Donaldem Tuskiem, a także z klubami parlamentarnymi. Liczą, że podczas prac nad projektem ustawy dotyczącej reformy mundurowych emerytur zgłoszone zostaną ich poprawki.
Reforma może dotyczyć w sumie około 250 tys. osób, w tym żołnierzy. Szef MON Bogdan Klich podkreślał, że Rada Ministrów solidarnie podjęła decyzję o zamrożeniu wszystkich podwyżek w całej budżetówce. - Żadna ze służb mundurowych nie otrzymuje podwyżki ani w tym, ani w przyszłym roku. Uważam, że zmiany powinny dotyczyć tego segmentu emerytur wojskowych. Jestem zwolennikiem tego, co przedstawił minister Boni także w imieniu MON - wydłużenia czasu służby oraz podniesienia granicy emerytalnej - mówił Klich.
Obecnie emerytura mundurowa zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi ona 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.
PAP, arb