PSL upomina się o nianie dla rolniczych rodzin

PSL upomina się o nianie dla rolniczych rodzin

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Rodziny rolników powinny mieć prawo do zatrudnienia niani, za którą składki na ubezpieczenie zapłaci budżet państwa - uważają posłowie PSL, którzy przygotowali projekt nowelizacji ustawy "żłobkowej". Jeśli nowelizacja wejdzie w życie z zapisów ustawy będą mogli skorzystać także rolnicy.

Ustawa o opiece nad dziećmi w wieku do lat trzech, która weszła w życie na początku kwietnia, zachęca rodziców do legalnego zatrudniania nia -; budżet państwa opłaci im składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe i wypadkowe) i zdrowotne od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Osoba, z którą rodzice zawierają umowę zlecenie, musi zostać zgłoszona do ZUS-u. W ustawie przewidziano, że taką możliwość będą miały rodziny, w których oboje rodzice pracują, jednak nie objęto tym zapisem osób prowadzących gospodarstwa rolnicze.

Poselski projekt nowelizacji, który przedstawił posłom z komisji polityki społecznej i rodziny Piotr Walkowski z PSL, ma umożliwić legalne zatrudnienia niani również osobom, które prowadzą działalność rolniczą lub pozarolniczą. - W pracach nad ustawą pominęliśmy dużą grupę obywateli - rolników. A dziś model gospodarstwa często wymaga zatrudnienia obojga rodziców - przekonywał wnioskodawca. Projekt poparło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, jednak - jak zaznaczył wiceminister Marek Bucior - nie ma jeszcze opinii rządu w tej sprawie.

Część posłów wyraziła obawy, że projekt może otworzyć furtkę do nadużyć. - Nie mamy precyzyjnej definicji, czym jest działalność rolnicza. To może rodzić nieprawidłowości - ostrzegała Elżbieta Rafalska z PiS. Podobne wątpliwości miała Ewa Drozd z PO. - W ustawie jest zapis, że oboje rodzice muszą pracować, by skorzystać z tego uprawnienia. Tu mamy powiedziane, że jedno z rodziców prowadzi działalność rolniczą lub pozarolniczą. Czyli wystarczy, żeby ktoś miał hektar ziemi - zauważyła.

- Nie wolno wykluczać rolników z rozwiązań na rzecz rodzin i dzieci, zwłaszcza że na wsi jest to bardzo potrzebna działalność. Trzeba tym uprawnieniem objąć rodziny rolników, ale tak, żeby nie było nadużyć - oceniła z kolei Magdalena Kochan z PO. Posłanka zaproponowała, aby poczekać na opinię rządu i dopracować zapisy ustawy. Jednak zdaniem Stanisława Szweda z PiS odłożenie prac nad projektem spowoduje, że nie uda jej się uchwalić w tej kadencji Sejmu. Poseł protestował też przeciwko argumentom o możliwych nadużyciach w rodzinach rolniczych. - Krzywdzimy tę grupę, sugerując, że zapis będzie nadużywany. Dlaczego na wsi ludzie mieliby fikcyjnie zatrudniać nianie? W każdej grupie może się to zdarzyć - przekonywał. Także Teresa Wargocka z PiS podkreślała, że nadużycia są równie prawdopodobne na wsi, jak w mieście. - Nie traktujmy pracy rolniczej jako dorywczej, w której w międzyczasie można sprzątać, gotować i wychowywać dzieci - apelowała.

Ostatecznie komisja zdecydowała - przy aprobacie posła wnioskodawcy - że do prac nad projektem wróci po uzyskaniu opinii Rady Ministrów.

PAP, arb