Pracownicy Lotosu znów zaczęli jeść. "Dla dobra zakładu pracy"

Pracownicy Lotosu znów zaczęli jeść. "Dla dobra zakładu pracy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wikipedia
Załogi dwóch platform: wiertniczej i eksploatacyjnej oraz dwóch holowników - firmy Lotos Petrobaltic zawiesiły protest, który polegał na odmowie przejmowania posiłków. Pracownicy sprzeciwiają się planowanej restrukturyzacji floty.
Zbigniew Moneta, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Petrobaltic poinformował, że protest zawieszono "dla dobra zakładu pracy". - Nasza praca jest specyficzna, jesteśmy na morzu. Musimy wykonywać swoje obowiązki - wyjaśnił Moneta. Związkowiec dodał, że pracownicy mogą wrócić do akcji protestacyjnej. - Wszystko będzie zależało od wyników rozmów, które odbędą się w tym tygodniu - wyjaśnił Moneta, który poinformował, że związkowcy będą próbowali spotkać się też z przedstawicielem skarbu państwa.

 

Protest na platformach Lotosu: załoga nie je

Według Monety w proteście, który polegał na odmowie przyjęcia obiadu i kolacji, uczestniczyło 97 pracowników, przebywający na platformie wiertniczej Petrobaltic i eksploatacyjnej Baltic Beta oraz holownikach pełnomorskich Bazalt i Granit. Pracownicy protestowali przeciw planowanej przez zarząd firmy restrukturyzacji. Chodzi o pomysł przekazania dwu holowników: Bazalt i Granit, podległej Lotosowi firmie, która ma siedzibę na Cyprze. - Plany zakładają zwolnienie 50 marynarzy i rekomendowanie ich do zatrudnienia w nowej spółce na nowych kontraktach. Na warunkach o wiele bardziej niekorzystnych niż dotychczasowe - tłumaczył przewodniczący związku zawodowego. Z jego wiedzy wynika, że nowe kontrakty wiążą się z mniejszą o 50-60 proc. płacą, pozbawiają też pracowników przywilejów np. okazjonalnych nagród czy pakietów usług medycznych. Z powodu planowanej restrukturyzacji w ubiegłym tygodniu Związek Pracowników Ruchu Ciągłego Petrobaltic oraz działająca w firmie Solidarność, weszły w spór zbiorowy z zarządem Petrobaltic.

Rzecznik prasowy Grupy Lotos Marcin Zachowicz potwierdził, że firma planuje restrukturyzację i jej ramach chce przekazać dwa holowniki cypryjskiej spółce Miliana Shipping Company, zależnej od Lotosu. Zachowicz potwierdził także, że załogi obu statków miałyby być zatrudnione na innych, niż dotychczas zasadach. Od 18 maja w spółce trwają konsultacje dotyczące reorganizacji floty. Odbyło się siedem spotkań, w trakcie, których omawiano m.in. projekt programu dobrowolnych odejść skierowany do załóg dwóch statków. - Projekt ten - w zaproponowanym przez pracodawcę kształcie wyjściowym - zapewnia marynarzom znaczenie korzystniejsze warunki, niż to wynika z ustawy o zwolnieniach grupowych - zapewniał Krzysztof Grabowski, doradca ds. PR Lotos Petrobaltic.

Lotos Petrobaltic to spółka zależna Grupy Lotos. Firma ma koncesje na poszukiwanie, rozpoznawanie i eksploatację złóż węglowodorów w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Petrobaltic dysponuje trzema platformami: wiertniczą Petrobaltic oraz eksploatacyjnymi Baltic Beta i PG-1 oraz dwoma holownikami pełnomorskimi, tankowcem, statkiem badawczym a także dwoma statkami do dozoru.

PAP, arb