PJN: Sawicki wprowadził Polaków w błąd. To kompromitacja

PJN: Sawicki wprowadził Polaków w błąd. To kompromitacja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Sawicki, fot. Wprost
Wojciech Mojzesowicz (PJN) krytykuje ministra rolnictwa Marka Sawickiego, za to że ogłosił wznowienie eksportu polskich warzyw do Rosji, podczas gdy rynek jest wciąż zamknięty. - Jeśli minister mówi, że rynek otwarto, a tak nie jest, to jest to kompromitacja - ocenił.
Wiceszef klubu PJN przypomniał, że w poniedziałek minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował, że Polska jest w grupie trzech państw, obok Holandii i Belgii, które mogą wznowić eksport warzyw do  Rosji, zablokowany w czerwcu z powodu wybuchu epidemii zakażeń bakterią Ecoli w Europie. We wtorek główny lekarz sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko oświadczył, że Polski na razie nie ma wśród krajów, które mają zgodę na  wznowienie dostaw warzyw do jego kraju.

Albo prawda, albo kompromitacja

- Jest pewna granica, której politycy przekraczać nie powinni w  informowaniu społeczeństwa, a szczególnie osób bezpośrednio zainteresowanych, że coś pozytywnego się wydarzyło. Jeżeli minister rządu informuje, że coś jest otwarte, to jest. A jeśli nie jest, to  kompromitacja - uważa Mojzesowicz.

Podkreślił, że jeśli Sawicki nie miał "kwitu na biurku", że Polska może już eksportować warzywa do Rosji, to nie powinien tego ogłaszać. - Bo jaki sygnał poszedł do społeczeństwa - że mamy skuteczny rząd, skutecznego ministra, otworzył rynki. Kilka dni - i wszystko zostało załatwione. Społeczeństwo już o tym zapomina, ale producenci pozostają z  problemem. Bardzo proszę, by pan minister brał to pod uwagę - mówił poseł PJN. Według Mojzesowicza, minister rolnictwa powinien zwrócić się do Unii Europejskiej w sprawie wznowienia eksportu warzyw do Rosji.

Sikorski nic nie wie

Według rzecznika Komisji Europejskiej, Frederica Vincenta nie ma  żadnych obiektywnych powodów, dla których Rosja może zakazać eksportu warzyw z Polski. - Polska jest jednym z pierwszych krajów, które zostały zatwierdzone przez KE i przekazały wymagane przez stronę rosyjską dokumenty - czyli potwierdzone przez KE certyfikaty bezpieczeństwa żywności oraz informacje na temat urzędów i laboratoriów, uprawnionych do wydawania certyfikatów - powiedział we wtorek Vincent.

Minister rolnictwa Marek Sawicki zapewniał, że Polska spełnia warunki umowy między KE i Rosją. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział we  wtorek, że nic mu nie wiadomo, aby jakikolwiek polski transport warzyw z Polski był zatrzymany. Minister oświadczył, że urzędnicy badają sprawę, a jeśli polski transport zostanie zatrzymany, to MSZ "będzie słać noty"

Nie pierwsza afera

Mojzesowicz przypomniał w środę o aferze dioksynowej sprzed kilku miesięcy, w wyniku której "najbardziej ucierpiał rynek producentów polskich". - Nie ma żadnych odszkodowań, nie ma żadnego głosu ministra (w tej sprawie) - dodał.

zew, PAP