Grecy zacisną pasa. Szturm na ministerstwo finansów

Grecy zacisną pasa. Szturm na ministerstwo finansów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Parlament Grecji (fot. Wikipedia)
Greccy deputowani przyjęli pierwszą z dwóch ustaw oszczędnościowych. Otwiera to drogę do przyznania pogrążonej w kryzysie Grecji kolejnej transzy pomocy wynegocjowanej przez Grecję z MFW i UE jeszcze w ubiegłym roku. Kolejna transza pomocy, opiewającej w sumie na 110 miliardów euro, wynosi 12 mld euro.

Pięcioletni program oszczędnościowy zakłada cięcia wydatków, wzrost podatków i sprzedaż aktywów państwowych, dzięki czemu kraj ma zaoszczędzić 28 mld euro. Plan jest bardzo niepopularny wśród Greków. Na krótko przed głosowaniem socjalistyczny premier Jeorjos Papandreu wzywał członków parlamentu, by zrobili "wszystko co możliwe" by uniknąć niewypłacalności kraju. - Nie ma planu "B", który mógłby ocalić Grecję - podkreślał szef rządu.

Socjaliści premiera Papandreu dysponowali w parlamencie większością pięciu mandatów. Deputowany rządzącej partii PASOK Aleksandros Athanasiadis, który zapowiadał, że zamierza głosować przeciwko planowi oszczędności, w ostatnim momencie poparł ustawę. Przyznał, że przekonało go przemówienie premiera. Przeciwko planowi opowiedziało się jednak jego dwóch partyjnych kolegów, w tym Panajotis Kurublis, który tuż przed głosowaniem powiedział, że "nie może zaakceptować szantażu" strefy euro. W rezultacie Papandreu, który jest przewodniczącym PASOK, wyrzucił deputowanego z partii. Z tego powodu rząd ma w parlamencie poparcie 154 posłów. Wbrew stanowisku swojego ugrupowania program oszczędnościowy rządu poparła, zgodnie z zapowiedzią, deputowana opozycyjnej Nowej Demokracji Elsa Papadimitriu.

Głosowanie nad drugą ustawą odbędzie się 30 czerwca. Dotyczy ona uruchomienie poszczególnych środków budżetowych oraz prywatyzacji niektórych aktywów państwowych. 

Jeszcze w czasie głosowania w parlamencie demonstranci zaatakowali gmach ministerstwa finansów. Około 30 osób z kijami i metalowymi prętami wybijało okna w pobliżu wejścia. Policja odparła ich, używając gazu łzawiącego. Do starć demonstrantów z policją dochodzi w centrum Aten od rana.

PAP, arb