Rosjanie dalej w grze o Lotos

Rosjanie dalej w grze o Lotos

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. mat. prasowe)
TNK-BP, trzeci pod względem wielkości koncern paliwowy w Rosji, dał do zrozumienia, że jest jednym z czterech podmiotów, spośród których polskie ministerstwo skarbu państwa wybierze inwestora dla Grupy Lotos.
- Jesteśmy w procesie - oświadczył wiceprezes TNK-BP Maksim Barski, zapytany na konferencji prasowej w Moskwie, czy jego koncern jest na krótkiej liście pretendentów na akcje Lotosu, sporządzonej przez polski resort skarbu. 30 października 2010 roku resort skarbu zaprosił inwestorów do negocjacji w  sprawie kupna akcji Grupy Lotos, stanowiących 53,2 proc. kapitału zakładowego. Zaproszenie skierowane zostało głównie do tych podmiotów, które prowadzą działalność w sektorze górnictwa ropy naftowej. 29 kwietnia minął termin składnia wstępnych ofert. Resort skarbu nie  ujawnił, ile ofert wpłynęło, ani kto je przesłał.

Kto kupi?

16 czerwca ministerstwo skarbu poinformowało o wyłonieniu czterech podmiotów, w tym jednego warunkowo, spośród których zostanie wybrany inwestor dla Lotosu. Przekazało też, że termin złożenia ofert wiążących ustalono na 16 listopada 2011 roku. Resort skarbu podał również, że "dla zachowania maksymalnej konkurencyjności procesu oraz mając na względzie dotychczasową praktykę ministerstwa w odniesieniu do spółek giełdowych, nazwy wyłonionych podmiotów nie  będą podawane do publicznej wiadomości".

Ministerstwo informowało wcześniej, że zainteresowanie tą prywatyzacją zgłaszają inwestorzy z wielu stron świata, w tym z Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczonych, Bliskiego i Dalekiego Wschodu oraz Rosji. Pod koniec maja rosyjski dziennik "Kommiersant" poinformował, że  TNK-BP złożył wstępną ofertę na zakup akcji Grupy Lotos. Harmonogram związany z poszukiwaniem inwestora został skonstruowany tak, by ostateczne decyzje podejmował już nowy rząd, na przełomie 2011 i  2012 r. W sprawie prywatyzacji Lotosu będzie decydowała Rada Ministrów. Będzie to także moment na zmiany w strategii tego sektora.

Tusk nie mówi "nie"

Grupa Lotos jest drugim po PKN Orlen producentem paliw w Polsce. W 2010 roku grupa uzyskała 30-proc. udział w krajowym rynku paliw. W skład Grupy Lotos, oprócz spółki matki w Gdańsku, wchodzą też spółki: Lotos Czechowice, Lotos Jasło, Lotos Petrobaltic (prowadzi wydobycie ropy naftowej i gazu na Morzu Bałtyckim), a także kilkanaście spółek-córek. Zatrudnienie w grupie kapitałowej na koniec 2010 roku wyniosło 5010 osób.

Pod koniec marca premier Donald Tusk mówił, że nie ma  ideologicznej przesłanki, by mówić "nie" inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji.  Prezes Lotosu Paweł Olechnowicz potwierdził w połowie kwietnia, że  TNK-BP jest zainteresowane kupnem akcji Grupy Lotos. Powiedział, że  rozmawiał w tej sprawie z wiceprezesem TNK-BP. 

Rosyjski gigant

TNK-BP to trzeci pod względem wielkości koncern paliwowy w Rosji. Połowa akcji należy do brytyjskiego BP. Pozostałe znajdują się w rękach jego rosyjskich partnerów - Alfa Group (25 proc.), Renova (12,5 proc.) i  Access Industries (12,5 proc.). Podmioty te są kontrolowane przez trzech lojalnych wobec Kremla oligarchów - Michaiła Fridmana, Wiktora Wekselberga i Leonarda Bławatnika. W 2010 roku TNK-BP wydobył 74 mln ton ropy i 13 mld metrów sześciennych gazu. Czysty zysk koncernu w ubiegłym roku wyniósł 5,815 mld dolarów, tj. był o 17 proc. wyższy niż w 2009 roku. Udokumentowane zasoby ropy TNK-BP szacowane są na 8,8 mld baryłek.

Koncerny naftowe z Rosji od dawna próbują umocnić się na polskim rynku. W 2002 roku Lotosem interesował się Łukoil, jednak władze Polski zrezygnowały wtedy z prywatyzacji spółki. TNK-BP w 2005 roku próbował przejąć kontrolę nad litewską Mazeikiu Nafta, gdy jej ówczesny właściciel, rosyjski Jukos sprzedawał 53,7 proc. akcji rafinerii. Przegrał jednak rywalizację z PKN Orlen. TNK-BP aktualnie nie jest obecny na zagranicznych rynkach produktów naftowych.

zew, PAP