Czy Stany Zjednoczone zostaną bankrutem? Negocjacje w Białym Domu

Czy Stany Zjednoczone zostaną bankrutem? Negocjacje w Białym Domu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
W Białym Domu odbyło się spotkanie prezydenta USA Baracka Obamy z liderami obu partii w Kongresie w sprawie podniesienia limitu zadłużenia państwa. Krótkie rozmowy nie przyniosły kompromisu, będą kontynuowane 11 lipca.

Przed spotkaniem Obama powiedział, że do porozumienia "musi" dojść w ciągu 10 dni. 2 sierpnia skarb państwa straci zdolność do pożyczania pieniędzy - o ile nie zostanie podniesiony prawnie dopuszczalny limit zadłużenia państwa. USA może się wówczas okazać niewypłacalnym dłużnikiem.

Przywódcy obu partii w Kongresie i prezydent rozpoczęli 10 lipca negocjacje, które będą kontynuowane następnego dnia. Jest to gra "o wysoką stawkę" - podkreśla Reuters - która ma  przerwać impas w rozmowach na temat podwyższenia limitu zadłużenia. Rozpoczynając niedzielną turę rozmów Obama podkreślił, że negocjacje weszły w fazę "wyścigu z czasem". W minionym tygodniu przewidywano, że spotkanie potrwa przynajmniej cztery, pięć godzin. Tymczasem rozmowy skończyły się po 75 minutach. Po ich zakończeniu nie wydano żadnego oficjalnego komunikatu poza zapewnieniem, że będą kontynuowane.  Uczestnicy podkreślili jednak, że nie mają zamiaru rezygnować z  planu osiągnięcia kompromisu przed 2 sierpnia i będą się spotykać w  Białym Domu codziennie, aż do uzyskania porozumienia - powiedział jeden z  polityków.

W połowie maja Stany Zjednoczone osiągnęły ustawowo dozwolony pułap zadłużenia - 14,3 biliona dolarów - co oznacza, że nie mogą zaciągać więcej długów. Szef Departamentu Skarbu Timothy Geithner ogłosił wówczas, że jego resort zawiesza inwestycje w fundusze emerytalne i rentowe pracowników administracji. Te i inne posunięcia mają pozwolić na  spłaty należności bez zaciągania nowych długów do 2 sierpnia. Jeśli jednak obie strony nie dojdą do porozumienia przed tym terminem, Ameryka może po raz pierwszy w swej historii znaleźć się w sytuacji, w której nie będzie w stanie na bieżąco obsługiwać swych długów.

Geithner od miesięcy ostrzegał, zwłaszcza w oficjalnych pismach adresowanych do Kongresu, że  jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania, grozi to  "katastrofalnymi stratami" dla amerykańskiej gospodarki. Reperkusje takiej katastrofy miałyby zasięg globalny i  mogłyby wywołać kolejny, głęboki kryzys. Rząd ostrzega, że  niewypłacalność USA wystraszy inwestorów i zmusi do podniesienia stóp procentowych, co zahamuje wzrost gospodarczy. Inwestorów niepokoi już teraz brak porozumienia. Obawiają się też, że może to spowodować spadek kursu dolara. Rankiem 11 lipca nowozelandzki dolar osiągnął najwyższą wartość w stosunku do amerykańskiego dolara od blisko 30 lat.

PAP, arb