Szybka kolej Warszawa-Wrocław: za 10 lat, za 24 miliardy

Szybka kolej Warszawa-Wrocław: za 10 lat, za 24 miliardy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szybką kolej Polacy mogą na razie oglądać na zdjęciach z innych państw (fot. Wikipedia)
30-40 mln zł za kilometr - tyle, według Cezarego Grabarczyka, ma kosztować budowa szybkiej kolei Warszawa-Wrocław. Według ministra infrastruktury, budowa miałaby ruszyć za 7 lat.
Polska planuje budowę szybkiej kolei, zwanej "linią Y", która ma  biec z Warszawy do Łodzi, a stamtąd do Poznania i Wrocławia. Ma ona powstać w latach 2018-2020. Według ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, projekt ma "uzupełniać" sieć konwencjonalną.

W przetargu wyłoniono firma, która ma zrealizować studium wykonalności projektu szybkiej kolei. - Do końca roku firma przedstawi pierwszą część studium wykonalności. To studium wskaże lokalizację dla projektu Y w przyszłym roku. Za mniej-więcej 18 miesięcy zostanie przedstawiona druga część studium, która będzie wskazywała na realne koszty budowy i  utrzymania systemu - obiecał Grabarczyk.

40 milionów za kilometr

Grabarczyk szacuje koszt budowy szybkiej kolei na ok. 18 mld zł (ok. 30-40 mln zł za km) i koszt zakupu taboru na 4-6 mld zł. Zastrzegł jednak, że realne koszty będą znane po wykonaniu studium wykonalności.

Jak wskazywał prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański, często koszt modernizacji kolei jest zbliżony do kosztu budowy nowej linii i może sięgać 20-40 mln zł za kilometr. Pytany o ceny biletów na projektowanej szybkiej kolei Y, poinformował, że chciałby, aby system wyceny biletów był zbliżony do  stosowanego przez linie lotnicze, a nie do taryf kolejowych.

Podróżny zapłaci jak za samolot

- Chcąc uczynić projekt dużych prędkości wykonalnym ekonomiczne, musimy odejść od takiego sposobu myślenia jak taryfa kilometrowa, która obowiązywała przez lata, a raczej zastosować podejście typu linii lotnicze, co będzie oznaczało, że w najbardziej obłożonych porach doby, w  najbardziej atrakcyjnych dniach tygodnia - bilety będą droższe -  powiedział Szafrański. - Szybką koleją również pojedzie emeryt za 30 zł, tylko o godz. 11 - 13, gdy obłożenie pociągu jest mniejsze - stwierdził prezes.

Miliardowa decyzja we wrześniu

Polska złożyła niedawno wniosek do Komisji Europejskiej o  przesunięcie 1,2 mld euro z projektów kolejowych na drogowe - w ramach funduszy unijnych na rozwój infrastruktury (na lata 2008-2013). KE sygnalizowała, że się nie zgodzi, gdyż środki powinny zostać w sektorze kolejowym i być wydane np. na projekty rewitalizacyjne. Decyzji KE w tej sprawie nie należy się spodziewać do września -  poinformował rzecznik KE.

zew, PAP