Według lidera Republikanów w Izbie Reprezentantów Johna Boehneara, nikt nie wie, co się stanie, jeśli problem limitu zadłużenia nie zostanie rozwiązany do 2 sierpnia, a wszelkie spekulacje na ten temat to "nonsens". Tymczasem Bernanke wyjaśnił przedstawicielom Izby Reprezentantów, że na wypadek braku porozumienia w tej sprawie zakłada się, że Stany Zjednoczone przede wszystkim przeznaczą pieniądze na spłatę swoich długów. Ich obsłużenie nie pozostawi już środków na program opieki medycznej dla osób starszych, pensje dla wojskowych, emerytury i inne wydatki budżetu.
Podczas wcześniejszego wystąpienia w telewizji CBS prezydent Barack Obama podkreślił, że chodzi nie tylko o ryzyko niemożności wypłacania świadczeń emerytalnych z funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ale także o brak pieniędzy dla weteranów oraz na zasiłki dla inwalidów. Znaczący jest też sygnał od agencji ratingowych. 13 lipca pierwsza z nich - Moody's Investors Service - poinformowała oficjalnie, że Stany Zjednoczone mogą stracić swą najwyższą ocenę ratingową, jeżeli Kongres nie uchwali w stosownym terminie ustawy o podniesieniu pułapu zadłużenia państwa.
Republikanie nie zgodzili się jak dotąd na projekt redukcji deficytu budżetowego o 4 bln dol. w ciągu 10 lat, przy jednoczesnym podniesieniu podatków. Partia Republikańska obstaje przy planie zmniejszenia deficytu o 2 bln, głównie dzięki cięciu wydatków, ale bez podnoszenia podatków.PAP, arb