Nawet o 360 euro więcej niż przed rokiem musi zapłacić włoska rodzina za tegoroczne wakacje - takie dane ogłosiła organizacja obrony praw konsumentów Codacons. Organizacja w raporcie przytoczyła dane na temat cen, ogłoszone przez stowarzyszenie hotelarzy.
Zdrożały zarówno wakacje nad włoskim morzem, jak i za granicą. I tak na przykład zagraniczny urlop długości 7-10 dni kosztuje w biurze podróży o 12 procent, czyli średnio o 90 euro od osoby więcej niż w 2010 roku. To między innymi wynik masowej rezygnacji z wyjazdów do krajów Afryki Północnej, głównie Egiptu i Tunezji, gdzie wakacje były stosunkowo tanie. Wzrosły również ceny urlopu we Włoszech, średnio o kilka euro za dobę hotelową.
Mimo wszystko Włosi - jak odnotowało stowarzyszenie hotelarzy Federalberghi - nie rezygnują masowo z wakacji mimo wyższych cen. Zauważono natomiast inne powszechne zjawisko: skracania wakacji, najczęściej o jeden dzień, by w ten sposób zredukować ich koszt. Podczas gdy w zeszłym roku średnia długość pobytu w hotelu czy pensjonacie wynosiła 12 dni, w tym roku jest o dzień krótsza.
PAP, arb