PiS: ludzie wylecą na bruk, jeśli nie wygramy wyborów

PiS: ludzie wylecą na bruk, jeśli nie wygramy wyborów

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
– Żeby zmienić przepisy na temat eksmisji na bruk, musimy wygrać wybory, bo obecnie nic się zrobić nie da – twierdzi rzecznik PiS Adam Hofman.
17 listopada znika przepis, który zakazuje wyrzucania na ulicę osób, które mają zaległości w czynszu. Powrót eksmisji na bruk to efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował dotychczasowe przepisy. TK dał parlamentowi 12 miesięcy na ich poprawienie, tak by nadal mogły obowiązywać. Jednak nic w tej sprawie nie zrobiono. Dlaczego? "Super Express" spytał o to polityków partii parlamentarnych.

"Tusk reprezentuje interesy kamieniczników"

– Bo Donald Tusk reprezentuje w tej sprawie interesy deweloperów, właścicieli kamienic, a los zwykłego człowieka jest mu obcy – uważa rzecznik PiS Adam Hofman. Podobnego zdania jest poseł SLD Marek Wikiński. – Platforma ze swoimi liberalnymi poglądami chce, żeby kamienicznicy mieli możliwość eksmisji bez względu na jakiekolwiek uwarunkowania humanitarne – twierdzi polityk. 

Niesiołowski: problemu nie ma

Szef klubu parlamentarnego PSL Stanisław Żelichowski przyznaje, że "szeregowi parlamentarzyści nie mają tu żadnej inicjatywy". – Ma ją rząd i rozumiem, że odpowiedni minister mógł przespać sprawę – dodaje. Poseł PO Stefan Niesiołowski zwraca uwagę, że „zasadniczo problemu nie ma". – Praktyka jest taka, że eksmisja na bruk nie jest stosowana – podkreśla.

Czy da się jeszcze poprawić przepisy? – Poprawkę do rządowego projektu, która uniemożliwi eksmisję na bruk w okresie zimowym, przedstawimy już dziś na specjalnej konferencji prasowej – zdradza Wikiński. – Powinna zostać wprowadzona jeszcze przed upływem tej kadencji i ochronić najuboższych obywateli – dodaje. A jeśli nie w tej kadencji to – według Żelichowskiego – powinno udać się w kolejnej.  – Jeżeli w kwestii przepisów o eksmisji mamy do czynienia z jakąś wpadką, to od razu po pierwszym posiedzeniu, kiedy ukonstytuuje się Sejm następnej kadencji, trzeba będzie ten problem rozwiązać – dodaje polityk.

"Szkoda głowy i muru"

Hofman jest innego zdania. – Żeby zmienić przepisy na temat eksmisji na bruk, musimy wygrać wybory, bo obecnie nic się zrobić nie da – uważa. Twierdzi, że składanie w tym Sejmie projektów, które miałyby poprawić życie obywateli, to "bicie głową w mur". – Szkoda głowy i muru –ironizuje. Rzecznik PiS podkreśla, że gdyby jego partia zwyciężyła w wyborach, udałoby się poprawić ustawę w trybie ekspresowym. A co jeśli nie zwycięży? – To ludzie wylecą na bruk – odpowiada Hofman.

– Z całą pewnością sprawą zajmie się już nowy Sejm. Wykaz spraw, którymi musimy się zająć jeszcze w tej kadencji, jest bardzo długi i raczej nie da się już zmienić kwestii eksmisji – przyznaje wicemarszałek Niesiołowski.

BP, "Super Express"